Dowcip od księdza (2677)

Dowcip od księdza – godz. 18:00

Rozweselające dowcipy i historie wybierane przez księdza Rafała Jarosiewicza, często z jego „sucharowym” komentarzem.

np. W Morskim Oku, w przerębli, kąpie się baca. - "Baco, nie zimno wam?!" - pytają się turyści. - "Ni." - "Ciepło?" - "Ni." - "A jak wam jest?" - "Jędrzej." Ps. Dogadanie się jest często takie skomplikowane...

Stara podkowa leży na trawie obok czterolistnej koniczyny i mówi:
- Szkoda, że nas nikt nie znalazł.
- Widocznie nie mamy szczęścia... – odpowiada koniczyna.
Ps. Zabobony już wielu pozbawiły radości życia.
Lekkoatleta zamawia budzenie w hotelowej recepcji:
- Proszę mnie jutro obudzić o 7.34 i 53 setne sekundy.
Ps. Nie tylko pracując na recepcji musisz mieć świadomość, że z niektórymi gośćmi nie dojdziesz do porozumienia.
Pani Gienia pyta lustereczka:
- Lustereczko powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy na świecie?
Lustereczko mówi:
- Odsuń się bo nie widzę.
Ps. Jeśli twoje lustro mówi do ciebie, to wiedz, że się coś dzieje z twoją głową.
Rozmawiają dwie sąsiadki:
- U nas w domu trzymamy gazety w lodówce.
- Po co?
- Żeby mieć zawsze świeże wiadomości.
- Wiesz, muszę zacząć to robić, bo ciągle jestem z wiadomościami do tyłu.
Ps. Dobrze jest mieć koło siebie sąsiada, z którym można pożartować o zamrażaniu gazet.
Rozmawia dwóch kolegów:
- Stary, zbudowałeś wreszcie ten swój wehikuł czasu?
- Jeszcze nie. Ciągle odkładam to na wcześniej...
Ps. Niestety tak jest z budowniczymi wehikułów czasu, oni ciągle odkładają to na wcześniej.
Jedzie mężczyzna BMW i złapał gumę. Zatrzymał się na poboczu i zmienia koło.
Podjeżdża mercedes, wysiada z niego gość i pyta:
- Co pan robi?
- Odkręcam koło - odpowiada.
Ten z mercedesa bierze kamień wali w szybę i mówi:
- To ja wezmę radio.
Ps. W pewnych grupach, pewien rodzaj zachowania wcale nie dziwi.
Jedzie maluch i się zepsuł. Kierowca malucha wysiada z samochodu. Jedzie BMW i się zatrzymuje:
- Weź mnie na hol.
- Jak będę jechał za szybko to mrugaj światłami.
- Dobra.
Stoi policja. BMW jedzie 190. Maluch mruga. Policjant mówi do kolegi:
Zatrzymujemy malucha, patrz, maluch mruga, bo chce wyprzedzać BMW.
Ps. Gdy jesteś uwiązany to nie jest tak łatwo wyhamować.
Do egzaminatora WORD-u podchodzi mężczyzna:
- Wie pan, jutro mój syn zdaje egzamin na prawo jazdy. Ale pewnie nie zda.
- A zakłada się pan o trzy tysiące, że zda? - odpowiada egzaminator
Ps. Nie ma to, jak dobry zakład.
Lekarz wyrzuca pacjenta z gabinetu.
Pielęgniarka go pyta:
- Dlaczego pan go wyrzucił?
- Bo ja go już 2 lata na żółtaczkę leczę, a on dopiero teraz mi mówi, że jest chińczykiem.
Ps. Można? Można.
Przychodzi mężczyzna na policję i mówi:
- Chciałbym zgłosić zaginięcie teściowej.
Policjant pyta:
- Od kiedy teściowej nie ma?
- Od miesiąca.
- To czemu pan przyszedł dopiero teraz?
- Bo ja w ten fakt nie mogę w dalszym ciągu uwierzyć.
Ps. Pozytywne relacje z teściową powodują, że człowiek szybciej jej szuka.

Top