Dowcip od księdza (2677)

Dowcip od księdza – godz. 18:00

Rozweselające dowcipy i historie wybierane przez księdza Rafała Jarosiewicza, często z jego „sucharowym” komentarzem.

np. W Morskim Oku, w przerębli, kąpie się baca. - "Baco, nie zimno wam?!" - pytają się turyści. - "Ni." - "Ciepło?" - "Ni." - "A jak wam jest?" - "Jędrzej." Ps. Dogadanie się jest często takie skomplikowane...

Spotyka się dwóch kumpli:
- Ty, to prawda, że ta twoja Gośka, to cię zostawiła?
- Ano... Prawda...
- To nie mogłeś powiedzieć jej, że twój ojciec to milioner, i że jest praktycznie jedną nogą w grobie?
- Powiedziałem... I teraz Gośka nie jest moją dziewczyną... Tylko macochą...
Ps. Na szczęście prawdziwej miłości nie da się kupić za żadne pieniądze.
- Więc, dlaczego chce pan się rozwieść z żoną?
- Wysoki sądzie, ta kobieta mi żyć nie daje. Lipiec ciepły, chłopaki wpadli na piwo, a ona ciągle: Wyrzuć choinkę, wyrzuć choinkę!
Ps. Mężczyźnie nie trzeba co pół roku przypominać o tym, co ma zrobić. Oczywiście to żart.
- Znacie bajkę o selerze?
- Żona pierze, ja se leże.
Ps. I kto powiedział, że mężczyzna nie potrafi.
- Siema, Karol. Co tam słychać? Z zakupów wracasz?
- Tak, moja żona jest w ciąży. Je za trzech.
- Spodziewacie się bliźniaków?
- Nie, zawsze jadła za dwóch.
Ps. Prosta analiza rzeczywistości, i mamy rozwiązania, które naszym rozmówcom nie przeszły przez głowę.
Do banku w Szwajcarii wchodzi klient z walizką i ściszonym głosem mówi do bankiera:
- Chciałbym wpłacić pieniądze, w tej walizce jest całe cztery miliony euro.
Na to bankier uśmiechnięty:
- Proszę nie ściszać głosu, bieda to żaden wstyd.
Ps. Bardzo często patrzymy na innych, tylko i wyłącznie swoimi oczami.
Przychodzi mężczyzna z psem do pubu obejrzeć mecz reprezentacji Polski. Niestety przegrała.
- No nie! Znowu? - mówi pies.
Wszyscy zdumieni patrzą na psa.
- Czy twój pies powiedział ""No nie! Znowu?"" - pyta barman.
- Tak, zawsze tak mówi, kiedy Polska przegrywa.
- Zdumiewające. A co mówi kiedy wygrywamy?
- Nie wiem, mam go dopiero 4 lata.
Ps. Kiedy większe zdziwienie budzi gadający pies, niż zwycięstwo reprezentacji Polski – wiedz, że coś się dzieje.

- Mój znajomy w...

- Mój znajomy w USA zachorował na koronawirus. Właśnie napisał mi, w jakim jest stanie. I wiecie co?
- Jest w stanie Nevada.
Ps. Naśmiewanie się z wirusa trwa do czasu, gdy „spotykamy” się z nim blisko.
Działkowiec pyta sąsiada:
- Co tam wczoraj za święto mieliście, że tak wszyscy tańczyliście?
- Dziadek ul przewrócił.
Ps. Gdy widzisz energiczne bieganie sąsiadów na podwórku, wcale nie oznacza to, że oni się dobrze bawią.
Kiedy babcia energicznie zdmuchnęła, za jednym razem, wszystkie 90 świeczek z urodzinowego tortu, wnuki zdały sobie sprawę, że mieszkanie w centrum Warszawy nieprędko się zwolni.
Ps. Niestety coraz więcej osób patrzy takimi kategoriami.
Żona do męża:
- Na Boga! Co to za dziewczyny?
- Sama mówiłaś, żebym poszukał pary japonek na lato.
Ps. Kreatywność w wielu momentach może zaskakiwać naszych bliskich.

Top