Podczas męki Jezusa ciemności opanowały ziemię od godziny 12:00 do 15:00 naszego czasu Mk 15, 33 „A gdy nadeszła godzina szósta, mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej”.

Drwina, której doświadcza Jezus jest wpisana w Jego Paschę Mk 15, 31 – 32 „Podobnie arcykapłani wraz z uczonymi w Piśmie drwili między sobą i mówili: Innych wybawiał, siebie nie może wybawić. Mesjasz, król Izraela, niechże teraz zejdzie z krzyża, żebyśmy widzieli i uwierzyli. Lżyli Go także ci, którzy byli z Nim ukrzyżowani”.

Jezus uczy nas, że nawet wisząc na drzewie krzyża, cierpienie może być dokładane przez innych Mk 15, 29 – 30 „Ci zaś, którzy przechodzili obok, przeklinali Go, potrząsali głowami, mówiąc: Ej, Ty, który burzysz przybytek i w trzech dniach go odbudowujesz, zejdź z krzyża i wybaw samego siebie!”

Gdy Jezus został zaliczony w poczet złoczyńców, kolejny raz wypełniło się Słowo Boże Mk 15, 27 – 28 „Razem z Nim ukrzyżowali dwóch złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. Tak wypełniło się słowo Pisma: W poczet złoczyńców został zaliczony”.

Na drzewie krzyża nawet umieszczony napis dzielił tych, którzy stali obok Jezusa Mk 15, 26 „Był też napis z podaniem Jego winy, tak ułożony: Król Żydowski”.

Żydzi zupełnie inaczej liczą czas, dlatego ukrzyżowanie Jezusa, według naszego czasu, odbyło się o godzinie 09:00 Mk 15, 25 „A była godzina trzecia, gdy Go ukrzyżowali”.

Nawet szaty Jezusa były podzielone, o czym mówi proroctwo Mk 15, 24 „Ukrzyżowali Go i rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy, co który miał zabrać”.

Jezus odmawiając przyjęcia wina na drzewie krzyża także mówi do nas Mk 15, 23 „Tam dawali Mu wino zaprawione mirrą, lecz On nie przyjął”.

Jezus ma być stracony na szczególnym miejscu, które dla Żydów ma sens symboliczny Mk 15, 22 „Przyprowadzili Go na miejsce Golgota, to znaczy miejsce Czaszki”.

Chociaż wiele sytuacji w życiu Jezusa wydaje się być przypadkowych, wszystkie one mają głęboki sens proroczy Mk 15, 21 „I przymusili niejakiego Szymona z Cyreny, ojca Aleksandra i Rufusa, który wracając z pola właśnie przechodził, żeby niósł krzyż Jego”.