Środek nocy. Gliniarz zatrzymuje samochód:
- Wie pan, jakimi zakosami jedzie pański samochód?
- Panie władzo, przepraszam. Wypiłem pół litra.
- To jeszcze nie powód, żeby dawać żonie prowadzić!
Ps. Dobry wybór nie zawsze jest dobrze odczytany.
Środek nocy. Gliniarz zatrzymuje samochód:
- Wie pan, jakimi zakosami jedzie pański samochód?
- Panie władzo, przepraszam. Wypiłem pół litra.
- To jeszcze nie powód, żeby dawać żonie prowadzić!
Ps. Dobry wybór nie zawsze jest dobrze odczytany.