Joanna Mrozik
Po powrocie z sanatorium...
Po powrocie z sanatorium podczas pierwszej nocy, mąż przez sen ciągle powtarza:
- Basiu, Basiu, Basiu!
Rano żona żąda wyjaśnień.
- Koło sanatorium było gospodarstwo rolne, a tam w zagrodzie stała piękna klacz o tym imieniu. Chodziłem ją karmić chlebem. Pewnie mi się przyśniła - tłumaczy się mąż.
Minęło kilka dni, mąż wraca z pracy i widzi, że na stole leży list w rozerwanej kopercie.
- Od kogo? - pyta żony.
- Ta klacz do ciebie napisała.
Ps. Kłamstwo ma krótkie nogi.
Mówi tato do Jasia:
Mówi tato do Jasia:
- Dostałeś ode mnie takie solidne lanie, bo baaaaaaaardzo cię kocham.
- Och, tatusiu. Ja chyba nie zasługuję na tyle miłości.
Ps. Miłość, która nie wymaga nie jest miłością, ale ta sama miłość nie pozwala na to, aby być katem.
Koleżanka do koleżanki:
Koleżanka do koleżanki:
- Nie mogę nauczyć męża porządku!
- A co on takiego robi?
- Za każdym razem chowa portfel w inne miejsce.
Ps. Podobno każdy sposób na jedność małżeńską w sprawach finansów jest dobry.
Pielęgniarka pyta pacjenta.
Pielęgniarka pyta pacjenta.
- Miewa pan czasem jakieś nudności?
- Nie, mam tu takie małe radyjko.
Ps. Ja ci o niebie, a ty mi o chlebie.
Rozmawia rosyjski żołnierz z amerykańskim.
Rozmawia rosyjski żołnierz z amerykańskim. Amerykanin chwali się jak to u nich jest dobrze w armii, że mają dobry sprzęt, że dobrze ich szkolą, itp.
Aż doszło do tematu: wyżywienie.
Amerykanin mówi, że oni dostają dziennie równowartość 80 tys. kalorii.
Na to Rosjanin:
- Kłamiesz! Żaden człowiek nie zje dziennie 30 kilogramów ziemniaków!
Ps. Mierząc wiele spraw swoją miara, nie mamy szansy zobaczyć tego, co widzą inni.
Mały Jasiu skacze...
Mały Jasiu skacze, żeby zadzwonić domofonem, lecz jego niski wzrost mu na to nie pozwala. Temu wszystkiemu przygląda się policjant. Podchodzi do chłopca i wciska za niego guzik w domofonie.
- I co teraz? - pyta policjant.
- Teraz trzeba uciekać, panie policjancie.
Ps. Czasem pomagając innym może się okazać, że uczestniczymy w spisku.
Najnowsze badania dowodzą...
Najnowsze badania dowodzą, że kobieta, która ma kilka kilogramów nadwagi, żyje dłużej, niż mężczyzna, który o tym wspomni.
Ps. Złośliwość i ironia często szybciej zabijają, niż dodatkowe kilogramy.
Chodzi ksiądz po kolędzie.
Chodzi ksiądz po kolędzie.
Dzwoni do pewnego mieszkania:
- Czy to ty aniołku? - odzywa się głos zza drzwi.
- Nie, ale jestem z tej samej firmy.
Ps. Ciekawe czy drzwi się otworzyły.
Mężczyzna rozmawia przez telefon:
Mężczyzna rozmawia przez telefon:
- Halo! Towarzystwo ochrony zwierząt?
- Tak, słucham.
- Na drzewie siedzi listonosz i drażni mojego psa...
Ps. Zaburzone priorytety wystarczą, aby psa uchronić przed listonoszem.
Rozmowa przyjaciółek:
Rozmowa przyjaciółek:
- Wiesz, wczoraj mój mąż nie wrócił na noc do domu. Powiedział, że spał u przyjaciela. Zadzwoniłam do jego pięciu najlepszych kumpli.
- I co?
- Okazało się, że u dwóch spał, a u trzech jeszcze śpi.
Ps. Kłamstwo jednak ma krótkie nogi.