Joanna Mrozik
Żona do męża:
Żona do męża:
- Już mnie nie kochasz. Kiedyś to cały wieczór trzymałeś mnie za ręce, a teraz...
- Teraz... odkąd sprzedaliśmy pianino, nie ma takiej potrzeby.
Ps. Chcesz aby twój mąż trzymał cię za ręce? Poszukaj niestandardowych rozwiązań.
- Co robisz, synku?
- Co robisz, synku? - pyta mama małego Jasia.
- Piszę list do Tomka.
- Przecież ty jeszcze nie umiesz pisać.
- To nic, Tomek jeszcze nie umie czytać.
Ps. Tyko dzieci mają zdolność komunikacji i zdolność rozumienia niektórych rzeczy, których my dorośli nie jesteśmy w stanie zrozumieć.
Kolega zwraca się do kolegi z wyrzutem:
Kolega zwraca się do kolegi z wyrzutem:
- Dlaczego nie byłeś na pogrzebie Staszka?
- Co się tak rzucasz? A czy on będzie na moim?
Ps. Jeżeli człowiek chce się usprawiedliwić, to zawsze znajdzie sposób.
Pukanie do drzwi:
Pukanie do drzwi:
- Otwierać, policja!
- A czego chcecie?
- Porozmawiać.
- A ilu was tam jest?
- Dwóch.
- To porozmawiajcie między sobą.
Ps. Kiedy ktoś rozwala ci drzwi, to może się zdarzyć, że niewłaściwie zareagowałeś na prośbę.
Matka młodocianego włamywacza odwiedza go w więzieniu:
Matka młodocianego włamywacza odwiedza go w więzieniu:
- I widzisz! Nie słuchałeś mamusi i masz skutki! Zawsze ci powtarzałam, żebyś nie wychodził z domu bez rękawiczek.
Ps. Rada matki – bezcenna.
Ekipa remontuje dach wieży.
Ekipa remontuje dach wieży. Nagle jeden z robotników woła:
- Panie majster, Edek spadł z rusztowania!
- To powiedz mu, żeby już nie właził na górę, bo zaraz mamy fajrant.
- Chyba nie muszę mu mówić, bo koło zegara leciał!
Ps. Męskie rozmowy są po prostu męskie.
Dwóch młodych ludzi rozmawia w okopach.
Dwóch młodych ludzi rozmawia w okopach.
- Jak się tutaj znalazłeś?
- Jestem kawalerem, lubię wojnę, więc poszedłem na ochotnika. A ty?
- Jestem żonaty, lubię spokój, więc poszedłem na ochotnika.
Ps. I co tu się dziwić, że w niektórych sytuacjach mężczyźni uciekają od kobiet.
W sądzie:
W sądzie:
- Co oskarżony ma na swoją obronę?
- Wysoki sądzie, powierzono mi miliony, a ja wziąłem zaledwie 150 tysięcy...
Ps. I jak tu się nie dziwić, że w „małej” rzeczy trzeba być uczciwym.
Kierowniczka domu wczasowego wita w progu nowego wczasowicza:
Kierowniczka domu wczasowego wita w progu nowego wczasowicza:
- Postaramy się, aby czuł się pan u nas jak w domu.
- Zwariowała pani?! Ja tu przyjechałem wypocząć!
Ps. Kiedy trudno ci z twoimi reakcjami na „niektóre” słowa to wiedz, że już się coś dzieje.
Rozmawiają dwie znajome:
Rozmawiają dwie znajome:
- Ja to sobie tak ustawiłam męża, że je mi z ręki.
- To wspaniale. Przynajmniej nie musisz zmywać naczyń...
Ps. Żeby nie było niedomówień – warto dopowiadać.