Surowe Słowo - czyli fragmenty Pisma Św. interlinearnego (2601)

„Surowe” Słowo, czyli fragment Pisma Świętego interlinearnego – godz. 15:00

Zaznaczając w swojej aplikacji ten dział, codziennie o godz. 15:00, otrzymasz fragment Słowa Bożego w oryginalnym - surowym tłumaczeniu z języka greckiego.

np. „Na początku było Słowo, i Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono (to) było na początku u Boga. Wszystko przez nie stało się i bez niego (nie) stało się ani jedno. Które stało się w nim, życie(m) było, i życie było światłem ludzi. I światło w ciemności ukazuje się i ciemność go nie opanowała”. (Według Jana 1, 1 – 5)

„I usłyszawszy Jezus mówi im, [że]: Nie potrzebę mają silni lekarza, ale źle mający się; nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników. I byli uczniowie Jana i faryzeusze poszczący. I przychodzą i mówią mu: Dla czego uczniowie Jana i uczniowie faryzeuszów poszczą, zaś twoi uczniowie nie poszczą? I powiedział im Jezus: (Przecież) nie mogą synowie komnaty weselnej w tym (czasie gdy) pan młody z nimi jest, pościć? Ile czasu mają pana młodego z nimi, nie mogą pościć”. (Według Marka 2, 17 – 19)
„I staje się (że leżał przy stole) on w domu jego, i liczni poborcy i grzesznicy leżeli (przy stole) razem z Jezusem i uczniami jego; byli bowiem liczni i towarzyszyli mu. I uczeni w piśmie (z) faryzeuszów zobaczywszy, że je z grzesznikami i poborcami, mówili uczniom jego: Po co z poborcami i grzesznikami je?” (Według Marka 2, 15 – 16)
„I podniósł się, i zaraz zabrawszy matę wyszedł wobec wszystkich, tak że (zdumiewali się) wszyscy i (chwalili) Boga mówiąc, że: Tak nigdy (nie) zobaczyliśmy. I wyszedł znowu obok morza; i cały tłum przychodził do niego, i nauczał ich. I przechodząc zobaczył Lewiego, (tego co) Alfeusza, siedzącego na cle, i mówi mu: Towarzysz mi. I wstawszy zaczął towarzyszyć mu”. (Według Marka 2, 12 – 14)
„I zaraz poznawszy Jezus duchem jego, że tak rozważają w sobie, mówi im: Dlaczego takie rozważacie w sercach waszych? Co jest wykonalniejsze, powiedzieć paralitykowi: Odpuszczają się twoje grzechy, czy powiedzieć: Podnieś się i zabierz matę twą i chodź? Aby zaś wiedzieliście, że władzę ma Syn Człowieka odpuszczać grzechy na ziemi mówi paralitykowi: Tobie mówię, podnieś się, zabierz matę twą i odejdź do domu twego”. (Według Marka 2, 8 – 11)
„I przychodzą niosący do niego paralityka podnoszonego przez czterech. I nie mogąc przynieść mu z powodu tłumu odkryli dach, gdzie był, i wyłupawszy zsuwają matę, gdzie paralityk leżał. I zobaczywszy Jezus wiarę ich mówi paralitykowi: Dziecko, odpuszczają się twe grzechy. Byli zaś jacyś z uczonych w piśmie tam siedzący i rozważający w sercach ich: Dlaczego ten tak mówi? Bluźni. Kto może odpuszczać grzechy, jeśli nie jeden Bóg?” (Według Marka 2, 3 – 7)
„On zaś wyszedłszy zaczął głosić wiele i rozpowiadać słowo, tak że już nie on (mógł) jawnie do miasta wejść, ale zewnątrz na pustych miejscach był. I przychodzili do niego zewsząd. I (gdy wszedł) znowu do Kafarnaum po dniach, zostało usłyszane, że w domu jest. I zebrali się liczni, tak że już nie (mieli miejsca) nawet przy drzwiach; i mówił im słowo”. (Według Marka 1, 45 – 2, 2)
„I zlitowawszy się wyciągnąwszy rękę jego dotknął i mówi mu: Chcę, zostań oczyszczony. I zaraz odszedł od niego trąd, i został oczyszczony. I ostro upomniawszy go, zaraz wyrzucił go. I mówi mu: Patrzał nikomu nic (nie) powiedziałbyś, ale odejdź, siebie pokaż kapłanowi i ofiaruj za oczyszczenie twe, co nakazał Mojżesz, na świadectwo im”. (Według Marka 1, 41 – 44)
„I znaleźli go i mówią mu, że: Wszyscy szukają cię. I mówi im: Idźmy gdzie indziej do znajdujących się bliżej miasteczek, aby i tam głosiłem. Na to bowiem wyszedłem. I przyszedł głosząc do synagog ich w całej Galilei i demony wyrzucając. I przychodzi do niego trędowaty prosząc go [i na kolana padając], i mówiąc mu, że: Jeżeli zechciałbyś, możesz mnie oczyścić”. (Według Marka 1, 37 – 40)
„I było całe miasto zebrane przy drzwiach. I uleczył licznych źle mających się (z powodu) rozmaitych chorób, i demony liczne wyrzucił; i nie dopuścił mówić demonom, że znały go. I rano, nocą całkiem, wstawszy wyszedł i odszedł w puste miejsce i tam modlił się. I (zaczął) ścigać go Szymon i ci z nim”. (Według Marka 1, 33 – 36)
„I zaraz z synagogi wyszedłszy przyszedł do domu Szymona i Andrzeja z Jakubem i Janem. Zaś teściowa Szymona leżała gorączkując i zaraz mówią mu o niej. I podszedłszy podniósł ją chwyciwszy (za) rękę. I opuściła ją gorączka, i służyła im. (Gdy) wieczór zaś (stał się), kiedy zaszło słońce, nieśli do niego wszystkich źle mających się i opętanych”. (Według Marka 1, 29 – 32)

Top