Dowcip od księdza (2673)

Dowcip od księdza – godz. 18:00

Rozweselające dowcipy i historie wybierane przez księdza Rafała Jarosiewicza, często z jego „sucharowym” komentarzem.

np. W Morskim Oku, w przerębli, kąpie się baca. - "Baco, nie zimno wam?!" - pytają się turyści. - "Ni." - "Ciepło?" - "Ni." - "A jak wam jest?" - "Jędrzej." Ps. Dogadanie się jest często takie skomplikowane...

Jasio patrzy zafascynowany, jak jego mama kładzie maseczkę na twarz.
– Po co to robisz, mamusiu? – pyta.
– Bo chcę być piękna.
Po pewnym czasie mama zaczyna zmywać maseczkę.
– Co się stało? – pyta Jasio. – Poddałaś się?
Ps. Dla dzieci świat jest bardzo prosty. ks. Rafał Jarosiewicz
Ojciec uznał, że jego syn za dużo czasu spędza grając na komputerze. Chcąc go zmotywować do większego wysiłku w nauce, powiedział do niego:
– Kiedy Abraham Lincoln był w twoim wieku, czytał książki przy świetle kominka.
Syn odpowiedział bez odrywania wzroku od komputera:
– Kiedy Lincoln był w twoim wieku, był już prezydentem Stanów Zjednoczonych.
Ps. Porównując siebie z innymi nigdy na tym dobrze nie wyjdziemy. ks. Rafał Jarosiewicz
Żona mówi do męża:
– Mógłbyś czasem powiedzieć mi jakieś ciepłe słówko.
Mąż na to:
– Kaloryfer.
Ps. My mężczyźni czasami nie robimy tego złośliwie, a czasami niestety tak. ks. Rafał Jarosiewicz
Baca rozmawia z turystą:
– Zabiłem wczoraj 10 ćmów.
– Ciem – poprawia go turysta.
– A kapciem.
Ps. Nie ważne ile owadów zginęło – ważne, że się nie dogadali. ks. Rafał Jarosiewicz
– Jasiu gdzie jest twoja praca domowa?
– Pies ją zjadł.
– Myślisz, że ci uwierzę?
– Przysięgam! Najpierw nie chciał, ale w końcu mu ją jakoś wepchnąłem do pyska.
Ps. A jednak można nakarmić psa pracą domową. ks. Rafał Jarosiewicz
Rowerzysta zderzył się z krową. Na miejscu zjawił się policjant:
– No to komu mam wypisać mandacik?
Na to krowa:
– Muuuuuu!
Ps. I weź człowieku bądź mądry, kiedy krowa mówi: Muuuuu. ks. Rafał Jarosiewicz
Siedzi sobie lew i ziewa. Patrzy, a tu mrówka biegnie. Lew pyta:
– Te, mrówa, gdzie tak pędzisz?
– Nie słyszałeś? Słoń i hipopotam się pobili, obaj są ciężko poturbowani.
– No, ale co ty masz do tego?
– Lecę krew oddać.
Ps. Zdolność oceny rzeczywistości to naprawdę wielki dar. ks. Rafał Jarosiewicz
Pani pyta dzieci w szkole, co jadły na śniadanie. Zgłasza się Jasio:
– Ja jadłem drożdżówkę z dżemem.
– No to podejdź i napisz to na tablicy.
Jasio pomyślał i mówi:
– To jednak była bułka z masłem.
Ps. Jak łatwo wycofać się z prawdy wobec trudności. ks. Rafał Jarosiewicz
Wędkarz do wędkarza:
– Wiesz, po czym poznać wiek ryby?
– Nie wiem.
– Po oczach.
– Ale jak?
– Bo im dalej oczy od ogona, tym ryba starsza.
Ps. I weź się nie zgódź z niektórymi teoriami. ks. Rafał Jarosiewicz
Zapłakany Jaś wraca do domu:
– Synku, co się stało?
– Spóźniłem się na zakończenie roku i dla mnie zostało najgorsze świadectwo.
Ps. Logika Jasia: Chcesz mieć lepsze świadectwo, to nie spóźniaj się na zakończenie roku. ks. Rafał Jarosiewicz

Top