Dowcip od księdza (2689)

Dowcip od księdza – godz. 18:00

Rozweselające dowcipy i historie wybierane przez księdza Rafała Jarosiewicza, często z jego „sucharowym” komentarzem.

np. W Morskim Oku, w przerębli, kąpie się baca. - "Baco, nie zimno wam?!" - pytają się turyści. - "Ni." - "Ciepło?" - "Ni." - "A jak wam jest?" - "Jędrzej." Ps. Dogadanie się jest często takie skomplikowane...

Spotykają się dwaj kibice piłkarscy.
- Jak tam wczorajszy mecz?
- Eeee, nie ma o czym mówić. Sędzia nam uciekł.
Ps. I jak się nie zgodzić ze stwierdzeniem, że są różne standardy oceny meczu. ks. Rafał Jarosiewicz
U pana Kazimierza w nocy dzwoni telefon.
- Kaziu, tu Krysia, odwiedź nas koniecznie, mamy nowego psa.
- A obcego nie ugryzie? - mruczy zaspany pan Kazimierz.
- Jeszcze nie wiemy Kaziu, wpadłbyś może jutro z samego rana?
Ps. Jak ktoś w relacji może pozwolić sobie nawet na takie żarty, to może być całkiem fajna relacja. ks. Rafał Jarosiewicz
Mężczyzna pyta strażaka:
- Dlaczego już pan odjeżdża? Przecież jeszcze pan nie ugasił całego pożaru.
- Niech pan z pretensjami zgłasza się do mojego komendanta. Ja chciałem pracować na całym etacie, a on dał mi tylko pół.
Ps. Na szczęście ciągle powołanie jest bardziej na serio traktowane niż finanse. ks. Rafał Jarosiewicz
Wieczór w parku, dziewczyna szepcze czule chłopakowi do ucha:
- Kochanie wypowiedz te słowa, które połączą nas na wieki.
- Weźmy wspólny kredyt na milion złotych.
Ps. I oto realizm spotkał się z romantyzmem. ks. Rafał Jarosiewicz
Leci samolot, nagle coś zaczyna się psuć. Pilot po stwierdzeniu, że już nie ma szans, każe stewardessie poinformować pasażerów. Byle delikatnie. Stewardessa wychodzi z kabiny pilotów i zwraca się do podróżnych:
- Moi drodzy. Aby nam się nie nudziło, proponuję zabawę. Niech każdy wyciągnie swój paszport.
Wszyscy wyciągają.
- Teraz, podnieście swoje paszporty do góry i pomachajcie nimi.
Wszyscy machają.
- Bardzo dobrze. Teraz niech każdy weźmie swój paszport i umieści go w którejś z kieszeni swojego ubrania. Dzięki temu, jak się rozbijemy będzie państwa łatwiej zidentyfikować.
Ps. I kto powiedział, że delikatności nie można się nauczyć. ks. Rafał Jarosiewicz
Spotyka się dwóch kumpli spod bloku:
- Ty jaki masz super zegarek!
- Dzięki, prezent od siostry.
- Ale ty nie masz siostry!
- No nie mam, ale tak jest napisane na zegarku.
Ps. Czasem zadane drugie pytanie zmienia całkowicie perspektywę patrzenia na sprawę. ks. Rafał Jarosiewicz
Dwóch kumpli umawia się na spotkanie.
- A więc spotkamy się jutro?
- Tak.
- Gdzie?
- Gdzie chcesz.
- O której godzinie?
- Obojętne.
- Dobrze. Tylko ja cię bardzo proszę - bądź punktualny!
Ps. A jednak to prawda, że zasada „zdzwonimy się” jest jedną z najbardziej niekonkretnych zasad dotyczących kontynuowania rozmowy. ks. Rafał Jarosiewicz
Spotykają się dwaj starsi koledzy:
- Rysiek umarł. Idziesz na pogrzeb?
- Czemu mam iść? On na mój nie przyjdzie.
Ps. Zimne kalkulacje, choć mają sporo prawdy, nie służą w budowaniu relacji z innymi (jeszcze żyjącymi). ks. Rafał Jarosiewicz
Dwaj turyści uwięzieni w zaspie widzą na horyzoncie zbliżającą się postać. Po pewnym czasie okazuje się, że jest to bernardyn z butelką rumu na szyi.
- Jesteśmy uratowani! - woła jeden z turystów. - Zbliża się najlepszy przyjaciel człowieka!
- A do niego przywiązany jest pies! - dodaje drugi
Ps. Trzeba jednak to powtórzyć: głodnemu chleb na myśli. ks. Rafał Jarosiewicz
- Straż pożarna? Proszę natychmiast przyjechać! Zauważyłam przed chwilką, że jakiś mężczyzna próbuje dostać się po drabinie do mojego mieszkania!
- Dlaczego pani do nas telefonuje, a nie na policję?
- Bo to robota dla straży. Wygląda na to, że ma za krótka drabinę!
Ps. Morał jest prosty – gdy masz za krótką drabinę, zadzwoń do straży. ks. Rafał Jarosiewicz

Top