Pierwszy dzień w szkole. Na rozpoczęcie zaproszono iluzjonistę...
Wojtuś wraca ze szkoły z pokrwawionym nosem.
- Co ci się stało? - pyta mama.
- To przez tego iluzjonistę!
- Jak to?
- On podczas przedstawienia wyciągnął mi z nosa złotą monetę!
- I zostawił cię w takim stanie?
- On nie! Ale po przedstawieniu moi koledzy szukali następnych monet!
Ps. Iluzja wielu doprowadziła do „pokrwawionego nosa”...