Szkolny pedagog wzywa matkę...
Szkolny pedagog wzywa matkę ucznia: – Szanowni państwo, podejrzewam, że państwa syn cierpi na kompleks Edypa. – Co pan tu wmawia jakieś kompleksy?! Najważniejsze, że to dobre dziecko i bardzo kocha mamunię. Ps. W niektórych sytuacjach, jakakolwiek dyskusja i tak niewiele wniesie.
Szkolny pedagog wzywa matkę ucznia: – Szanowni państwo, podejrzewam, że państwa syn cierpi na kompleks Edypa. – Co pan tu wmawia jakieś kompleksy?! Najważniejsze, że to dobre dziecko i bardzo kocha mamunię. Ps. W niektórych sytuacjach, jakakolwiek dyskusja i tak niewiele wniesie.