
Joanna Mrozik
Wieczorna rozmowa małżeństwa:
Wieczorna rozmowa małżeństwa:
- Bądź miły i powiedz mi przed snem coś czułego, np. - kocham Cię.
- Kocham Cię.
- Powiedz jeszcze - Mój najdroższy skarbie.
- Mój najdroższy skarbie.
- I dodaj coś od siebie.
- Dobranoc.
Ps. Empatia u mężczyzn często jest słabo rozwinięta.
Małżeństwo ogląda melodramat:
Małżeństwo ogląda melodramat:
- Popatrz, jak on ją kocha - mówi ze łzami żona.
- A czy wiesz, ile mu za to płacą? - odpowiada mąż.
Ps. Szybko można popsuć nastrój jednym zdaniem.
Zdenerwowany mąż do żony podczas zakupów:
Zdenerwowany mąż do żony podczas zakupów:
- Sukienka, płaszcz, torebka, perfumy... Kobieto! Do czego Ty chcesz mnie doprowadzić?!
- Do stoiska z butami.
Ps. Czasem nie warto zadawać pytań.
Nauczyciel sprawdza zadanie domowe:
Nauczyciel sprawdza zadanie domowe:
- Otwórzcie zeszyty.
- Jagoda, kiedy odrabiasz lekcje?
- Po obiedzie.
- To czemu tej pracy domowej nie odrobiłaś?
- Bo jestem na diecie.
Ps. Wymyślanie wcale nie pomaga w zdawaniu do kolejnej klasy.
Nauczycielka pyta Kazia:
Nauczycielka pyta Kazia:
- Gdzie jest podmiot w zdaniu: „Złodziej klejnotów został aresztowany”?
- W więzieniu, proszę pani.
Ps. Z tą odpowiedzią trudno się nie zgodzić, choć liczylibyśmy na zupełnie inną.
Sytuacja w jednej restauracji.
Sytuacja w jednej restauracji.
Klient zawracał głowę kelnerowi.
Najpierw prosił, by podkręcił klimatyzację, bo jest za gorąco, potem, żeby przykręcić, bo jest za zimno i tak w kółko przez godzinę.
Kelner był cierpliwy i przychodził.
W końcu inny klient zapytał kelnera, dlaczego nie pozbędzie się natręta.
- Och, naprawdę to mi nie robi różnicy - uśmiechnął się kelner - Nie mamy nawet klimatyzacji.
Ps. Niektórzy są tak przekonani do swojej racji, że są całkowicie wyjęci z rzeczywistości.
Do restauracji wchodzi mężczyzna:
Do restauracji wchodzi mężczyzna:
– Kelner, czy ryba to postne danie?
– Oczywiście proszę pana.
– To poproszę trzy porcje, niech raz poposzczę jak należy.
Ps. Czasem, chociaż post nie ma nic wspólnego z postem, i tak dla niektórych jest postem.
Zdenerwowany nauczyciel historii mówi do dyrektora szkoły:
Zdenerwowany nauczyciel historii mówi do dyrektora szkoły:
- Nie wytrzymam z tymi osłami z VI a! Pytam ich, kto wziął Bastylię, a oni krzyczą, że to żaden z nich!
- Niech się pan nie denerwuje - uspokaja dyrektor. - Może to rzeczywiście ktoś z innej klasy?
Ps. Czasem załatwienie pracy po znajomości staje się wielkim upokorzeniem.
Tata pyta Kazia:
Tata pyta Kazia:
- Jak ci idzie w szkole?
- Dobrze. Nawet jeden nauczyciel ci zazdrości!
- Zazdrości? A czego?
- Już kilka razy złapał się za głowę i powiedział: „Gdybym ja był twoim ojcem...”
Ps. Błoga nieświadomość jest naprawdę piękna.
- Kochanie, dlaczego Ty jesteś taki nieczuły i nieromantyczny?
- Kochanie, dlaczego Ty jesteś taki nieczuły i nieromantyczny?
- Ja nieromantyczny? Przecież przedwczoraj jedliśmy kolację przy świecach.
- No tak, bo spółdzielnia wyłączyła prąd.
- Ej tam, czepiasz się.
Ps. Jeśli jesz z żoną kolację przy świecach tylko wtedy, gdy spółdzielnia wyłącza prąd, to masz problem nie tylko z brakiem romantyzmu.