Najgorsze, że mój mąż, głównie z mojej winy musi również przez to wszystko przechodzić. Gdy byłam już na skraju załamania, pomodliłam się naprawdę szczerze. Zawierzyłam siebie, męża i całą tą sytuację Panu Bogu. Następnie po wszystkim wykonałam test ciążowy i w trakcie, gdy oczekiwałam na wynik, otworzyłam Pismo Święte na słowach: doczekasz syna, któremu nadasz imię Jan. Okazało się, że jestem w ciąży. Pan Bóg pobłogosławił mnie wielką łaską. Podczas badania lekarz powiedział, że prawdopodobnie to dziewczynka. Wtedy jeszcze raz pomodliłam się, oddałam tą sytuację Bogu. Wiem i wierzę, że jest to chłopiec. Ufam Tobie Panie Boże we wszystkim i z całego serca dziękuję za otrzymaną pomoc. Ania