Łk 21, 25 - 28. 34 - 36

26 listopad 2021
Łk 21, 25 - 28. 34 - 36
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie. Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym”.
 
Obżarstwo, pijaństwo, troski doczesne... Jezus doskonale wie, co może stać się przeszkodą wobec spotkania człowieka z Nim, a nawet wobec zbawienia. 
Patrzę teraz na swoje serce. Ile w nim ciągle zmartwień, na które i tak nie mam wpływu... Ile ociężałości, niechęci, sprzeciwów... Ile miejsc wciąż wymagających nieustannego nawracania i zapraszania do nich Pana Jezusa. Z Ewangelii wynika, że za to porządkowanie warto zabrać się już dziś, teraz..., choć tak naprawdę, to bardzo mi się nie chce.

Top