Łk 24, 35 - 48

17 kwiecień 2021
Łk 24, 35 - 48
Uczniowie opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba. A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: „Pokój wam”. Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: „Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam”. Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi. Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: „Macie tu coś do jedzenia?” Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i jadł wobec nich. Potem rzekł do nich: „To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach”. Wtedy oświecił ich umysł, aby rozumieli Pisma. I rzekł do nich: „Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy. Wy jesteście świadkami tego”.
 
Jezus zaskoczył swoich uczniów po raz kolejny i oni znowu swoje - wystraszyli się, zatrwożyli, zmieszali... i dopiero gdy On przeniknął ich myśli i serca, i znowu pozwolił się dotknąć, oni rozpoznali swojego Mistrza, zaczęli rozumieć Pisma oraz to, czego są świadkami. Jakże to nam - współczesnym bardzo pokazuje, że droga do poznania Jezusa, to nie jest pięć minut. To jest proces, któremu towarzyszyć mogą różne stany i emocje, jednak to nie one są wyznacznikiem rozwoju duchowego i zgłębiania tajemnic wiary. By iść do przodu i nie dać się zwieść, oprócz wchodzenia w relację z Jezusem, trzeba jeszcze zgłębiać Słowo Boże oraz to, co jest napisane w prawie, czyli dokumenty Kościoła. Bez tego mogę znowu stać się bardziej niedowiarkiem niż wierzącym. Bardziej tym, który wierzy tylko w dzień, gdy widzi i dotyka, nocą zaś - tą duchową - nie rozpoznaje kochającego Jezusa, a jedynie zjawę.

Top