Mk 10, 2 - 16

13 październik 2018
Mk 10, 2 - 16
"Przynosili Mu również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego. A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: "Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego". I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je".
Dzieci - zgodnie ze swoją naturą mają tendencje do sprawdzania granic rodziców, zasad, norm... Testują i badają je. Próbują przesuwać i naginać. Czasami zdarza się tak, że rodzic nie reaguje od razu, tylko pozwala dziecku na więcej. W niektórych przypadkach niestety kończy się to płaczem, bólem, "stłuczonym kolanem"... Co wtedy robi malec? Z ufnością przybiega do opiekuna, by ten opatrzył rany. I tak właśnie się dzieje, przy okazji kolejnego tłumaczenia, co wolno, a czego nie. Rodzic może się gniewać, być smutny albo zawiedziony zachowaniem swojej pociechy, mimo to zawsze z otwartością czeka na dziecko. Odnieść to można do sytuacji z dzisiejszej Ewangelii. Jeśli nie staniecie się jak dzieci - nie wejdziecie do Królestwa Bożego. Jeśli wpadniesz w grzech i przyjdziesz z tym do Jezusa - On Cię przyjmie z radością. Z radością Taty, który przygarnia swoje dziecko, w nadziei, że wyciągnie ono wnioski ze swojego złego postępowania i pójdzie dalej - mądrzejsze i zaradniejsze. 
Panie Jezu, proszę, ucz mnie być jak dziecko. Chcę w ufności przychodzić do Ciebie ze wszystkim.

Top