Pewien ksiądz miał bardzo ciekawe doświadczenie. Był na spotkaniu księży. Jeden ze współbraci kapłanów zwrócił mu publicznie uwagę. Choć sprawa była błaha, wywołała lawinę śmiechu zgromadzonych kolegów i ogromny ból upokorzenia w kapłanie. Opanowanie i nie „odbicie” w ten sam sposób „piłeczki” dało mu tyle światła i nowych, interesujących przemyśleń, że stało się to pomocą w zrobieniu kroku na kolejnym etapie osobistego rozwoju.