Surowe Słowo - czyli fragmenty Pisma Św. interlinearnego (2590)

„Surowe” Słowo, czyli fragment Pisma Świętego interlinearnego – godz. 15:00

Zaznaczając w swojej aplikacji ten dział, codziennie o godz. 15:00, otrzymasz fragment Słowa Bożego w oryginalnym - surowym tłumaczeniu z języka greckiego.

np. „Na początku było Słowo, i Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono (to) było na początku u Boga. Wszystko przez nie stało się i bez niego (nie) stało się ani jedno. Które stało się w nim, życie(m) było, i życie było światłem ludzi. I światło w ciemności ukazuje się i ciemność go nie opanowała”. (Według Jana 1, 1 – 5)

„Powiedział więc im Jezus: Amen, amen mówię wam, jeśli nie zjecie ciała Syna Człowieka i (nie) wypijecie jego krwi, nie macie życia w sobie. Jedzący me ciało i pijący mą krew ma życie wieczne i ja podniosę go (w) ostatnim dniu. Bowiem ciało me prawdziwym jest pokarmem i krew ma prawdziwym jest napojem. Jedzący me ciało i pijący mą krew we mnie pozostaje i ja w nim. Jako wysłał mnie żyjący Ojciec, i ja żyję przez Ojca, i jedzący mnie i ten żyć będzie przeze mnie”. (Według Jana 6, 53 – 57)
„Ja jestem chleb życia. Ojcowie wasi zjedli na pustkowiu mannę i umarli. Ten jest chleb z nieba schodzący, aby ktokolwiek z niego zje i nie umarł. Ja jestem chlebem żyjącym, (tym) z nieba (który zszedł). Jeśli ktoś zje z tego chleba, żyć będzie na wiek. A chlebem zaś, który ja dam, ciało me jest za świata życie. Walczyli więc ze sobą nawzajem Judejczycy mówiąc: Jak może ten nam dać ciało [jego] zjeść?” (Według Jana 6, 48 – 52)
„Odpowiedział Jezus i rzekł im: Nie szemrajcie między sobą. Nikt (nie) może przyjść do mnie, jeśli nie Ojciec, (który posłał) mnie, pociągnie go, i ja podniosę go w ostatnim dniu. Jest napisane w prorokach: I będą wszyscy wyuczonymi (przez) Boga. Każdy, (który usłyszał) od Ojca i (który nauczył się), przychodzi do mnie. Nie, że Ojca ujrzał ktoś, (tylko) będący od Boga, ten ujrzał Ojca. Amen, amen mówię wam, wierzący ma życie wieczne”. (Według Jana 6, 43 – 47)
„To bowiem jest wolą Ojca mego, aby każdy oglądający Syna i wierzący w niego miał życie wieczne, i podniósłbym go ja [w] dniu ostatnim. Szemrali więc Judejczycy co do niego, bo powiedział: Ja jestem chlebem, (który zszedł) z nieba, i mówili: (Czyż) nie ten jest Jezusem synem Józefa, którego my znamy ojca i matkę? Jak teraz mówi, że: Z nieba zeszedłem?” (Według Jana 6, 40 – 42)
„Ale powiedziałem wam, że i ujrzeliście [mnie] i nie wierzycie. Wszystko, co daje mi Ojciec, do mnie przyjdzie, i przychodzącego do mnie nie wyrzucę na zewnątrz, bo zeszedłem z nieba nie aby(m) czynił wolę moją, ale wolę (tego), (który posłał) mnie. To zaś jest wolą (tego), (który posłał) mnie, aby wszystko, co dał mi, nie zgubiłbym z tego, ale podniósłbym je [w] ostatnim dniu”. (Według Jana 6, 36 – 39)
„Ojcowie nasi mannę zjedli na pustkowiu, jako jest napisane: Chleb z nieba dał im zjeść. Powiedział więc im Jezus: Amen, amen mówię wam, nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale Ojciec mój daje wam chleb z nieba prawdziwy. Bowiem chlebem Boga jest schodzący z nieba i życie dający światu. Powiedzieli więc do niego: Panie, zawsze daj nam chleb ten. Powiedział im Jezus: Ja jestem (ten) chleb życia. Przychodzący do mnie nie będzie głodny i wierzący we mnie nie będzie pragnął kiedykolwiek”. (Według Jana 6, 31 – 35)
„Wypracowujcie nie pokarm ginący, ale pokarm pozostający na życie wieczne, który Syn Człowieka wam da. Tego bowiem Ojciec opieczętował, Bóg. Powiedzieli więc do niego: Co mamy czynić, aby wypracowaliśmy dzieła Boga? Odpowiedział Jezus i powiedział im: To jest dzieło Boga, aby wierzyliście w (tego) którego wysłał On. Powiedzieli więc mu: Jaki więc czynisz ty znak, aby zobaczyliśmy i uwierzyliśmy ci? Co robisz?” (Według Jana 6, 27 – 30)
„Ale przyszły łódki z Tyberiady blisko miejsca, gdzie zjedli chleb, (gdy dzięki uczynił) Pan. Gdy więc zobaczył tłum, że Jezus nie jest tam, ani uczniowie jego, weszli sami do łódek i przyszli do Kafarnaum, szukając Jezusa. I znalazłszy go za morzem rzekli mu: Rabbi, kiedy tu (zjawiłeś się)? Odpowiedział im Jezus i rzekł: Amen, amen mówię wam, szukacie mnie nie bo ujrzeliście znaki, ale bo zjedliście z chlebów i nasyciliście się”. (Według Jana 6, 23 – 26)
„Przewiosłowawszy więc jakieś stadiów dwadzieścia pięć lub trzydzieści widzą Jezusa chodzącego po morzu i blisko łodzi będącego, i przestraszyli się. On zaś mówi im: Ja jestem, nie bójcie się. Chcieli więc wziąć go do łodzi, i zaraz stała się łódź przy ziemi, do której (zmierzali). Nazajutrz tłum stojący za morzem zobaczył, że łódka inna nie była tam, jeśli nie jedna, i że nie wszedł razem z uczniami jego Jezus do łodzi, ale sami uczniowie jego odeszli”. (Według Jana 6, 19 – 22)
„Jezus więc poznawszy, że zamierzają przyjść i porwać go, aby (uczynić) królem, wycofał się znów na górę sam jeden. Jak zaś wieczór stał się, zeszli uczniowie jego na morze, i wszedłszy do łodzi (płynęli) poza morze do Kafarnaum. I ciemność już stała się i jeszcze nie przybył do nich Jezus. A morze (przy) wietrze wielkim dmącym było rozbudzone”. (Według Jana 6, 15 – 18)
Strona 6 z 130

Top