„Zbudzonym zaś stawszy się strażnik więzów i zobaczywszy otwarte podwoje strażnicy, dobywszy sobie miecza, zamierzał siebie samego zgładzać, sądząc, (że) wymknąć się uwięzieni. Zawołał zaś wielkim głosem Paweł mówiąc: Żadnego spraw sobie samemu zła, wszyscy bowiem jesteśmy tutaj. Zażądawszy zaś światła wskoczył i drżącym stawszy się przypadł do Pawła i Sylaba”. (Dokonania wysłanników 16, 27 – 29)