Zabawa (2666)
W tym dziale:
Dowcip od księdza (2666)
Dowcip od księdza – godz. 18:00
Rozweselające dowcipy i historie wybierane przez księdza Rafała Jarosiewicza, często z jego „sucharowym” komentarzem.
np. W Morskim Oku, w przerębli, kąpie się baca. - "Baco, nie zimno wam?!" - pytają się turyści. - "Ni." - "Ciepło?" - "Ni." - "A jak wam jest?" - "Jędrzej." Ps. Dogadanie się jest często takie skomplikowane...
Kobieta w sklepie pyta:
Kobieta w sklepie pyta:
- Przepraszam, czy mogę przymierzyć tą sukienkę na wystawie?
Na to sprzedawczyni:
- Bardzo proszę, ale mamy też przymierzalnię.
Ps. Precyzja – tego uczymy się całe życie.
Nowożeńcy wyjechali w podróż poślubną...
Nowożeńcy wyjechali w podróż poślubną. Po jakimś czasie matka dostaje kartkę od syna:
- Mamo, jestem zadowolony i zadbany. Żona spisuje się na medal!
- No nie! - denerwuje się kobieta. Ledwo co wzięli ślub, a ta już nauczyła go kłamać.
Ps. Czasami wtykanie nosa w nie swoje sprawy to naprawę poważny problem.
Czwarta rano, pukanie do drzwi...
Czwarta rano, pukanie do drzwi, żona otwiera a tam pijany mąż. Żona krzyczy:
- O której to się wraca do domu?
- Jakie wraca? Przyszedłem po gitarę.
Ps. Trudno zaprzeczyć, że po alkoholu niektórym języki się rozwiązują.
Słuchaj, wiesz że Eskimosi...
- Słuchaj, wiesz że Eskimosi mają ponad sto słów na określenie śniegu?
- Eee, ja to mam nawet więcej, jak rano spiesząc się do pracy samochód odśnieżam.
Ps. I niech ktoś zaprzeczy, że sytuacje życiowe nie poszerzają naszego słownictwa.
W wagoniku kolejki na Kasprowy...
W wagoniku kolejki na Kasprowy turysta konwersuje z góralem:
- Baco, a co by było, gdyby ta lina się urwała?
- A to by było trzeci raz w tym tygodniu.
Ps. Czasem, dla własnego zdrowia, lepiej niektórych odpowiedzi na pytania nie znać.
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
- Wiesz im jestem starsza, tym bardziej mój mąż się mną interesuje.
- Czemu się dziwisz, jest przecież archeologiem.
Ps. Bez dystansu do siebie niektóre teksty nie pomagają budowaniu relacji.
Pewien turysta mówi do górala:
Pewien turysta mówi do górala:
- Ale macie tu piękne widoki.
Góral odpowiada:
- E tam, nie widzę, bo mi góry zasłaniają.
Ps. Na szczęście prawdziwi górale bardzo kochają góry.
- Słyszałem, że pracujesz na poczcie...
- Słyszałem, że pracujesz na poczcie.
- Tak. Stempluję listy.
- Nie nudzi cię to?
- Nie, przecież codziennie na stemplu jest inna data.
Ps. Dla niektórych niewiele trzeba, aby praca była interesująca.
Naczelnik więzienia wypytuje strażników:
Naczelnik więzienia wypytuje strażników:
- Jak to możliwe, że więzień z celi 113 uciekł?
- Miał klucze od swojej celi, panie naczelniku.
- Skąd miał? Ukradł któremuś z was?
- Nie, uczciwie wygrał w karty.
Ps. Czasem niektóre, prawdziwe, sytuacje naprawdę zadziwiają.
Sierżant zebrał kompanię i mówi:
Sierżant zebrał kompanię i mówi:
- Kto chce pojechać na wykopki ziemniaków na polu siostry generała?
Zgłosiło się dwóch. Sierżant skomentował:
- Dobra, pozostali pójdą na piechotę.
Ps. Czasem zgłoszenie się na ochotnika nie jest wcale takie złe.
Więcej...
Okulista zasiadający w komisji wojskowej...
Okulista zasiadający w komisji wojskowej pyta poborowego:
- Czy widzicie tam jakieś litery?
- Nie widzę.
- A widzicie w ogóle tablicę?
- Nie widzę.
- I bardzo dobrze, bo tam nic nie ma! Zdolny!
Ps. Komisja – ona zawsze ma rację.
Córka pyta matkę:
Córka pyta matkę:
- Mamusiu czy to prawda, że w niektórych częściach Afryki kobieta aż do chwili ślubu nie zna swojego męża?
- Tak kochanie, ale to zdarza się w każdym kraju.
Ps. Rady mamy czasem są bardzo prawdziwe.
Na egzaminie z informatyki...
Na egzaminie z informatyki profesor z widocznym niesmakiem słucha niedorzecznych odpowiedzi studenta. W pewnym momencie zwraca się do swego psa leżącego pod biurkiem:
- Azor! Wyjdź, bo zgłupiejesz!
Ps. Nawet pośrednio można, niestety, kogoś upokorzyć.
Biznesmen mówi swojemu koledze...
Biznesmen mówi swojemu koledze, że jego firma szuka nowego księgowego.
- A nie zatrudniliście nowego kilka tygodni temu? - pyta kumpel.
Biznesmen na to:
- Jego też szukamy.
Ps. Wielu lekcji, nie tylko jak zatrudniać, uczy nas życie.