Dowcip od księdza (2665)

Dowcip od księdza – godz. 18:00

Rozweselające dowcipy i historie wybierane przez księdza Rafała Jarosiewicza, często z jego „sucharowym” komentarzem.

np. W Morskim Oku, w przerębli, kąpie się baca. - "Baco, nie zimno wam?!" - pytają się turyści. - "Ni." - "Ciepło?" - "Ni." - "A jak wam jest?" - "Jędrzej." Ps. Dogadanie się jest często takie skomplikowane...

Lekcja przysposobienia obronnego:
- Które krwotoki są groźniejsze: zewnętrzne czy wewnętrzne?
- Wewnętrzne.
- A dlaczego?
- Bo trudniej pacjenta obandażować.
Ps. Trudno nie zgodzić się z niektórymi wypowiedziami uczniów, choć w ratowaniu życia nie pomogą. ks. Rafał Jarosiewicz
Przychodzi Jasiu do domu i pokazuje mamie bombę, którą z kolegami wykopał w parku obok bloku.
- Jasiu! Chcesz nas wszystkich pozabijać? Wyrzuć to szybko do pieca!
Ps. Można dbać o bezpieczeństwo całego domu? Można. ks. Rafał Jarosiewicz
Spragniony podróżnik widzi na pustyni Eskimosa zajadającego loda.
- Fatamorgana? – pyta.
- Nie, bambino. - odpowiada Eskimos.
Ps. Czemu zawsze Eskimos z lodem bambino musi się dla wielu kojarzyć z fatamorganą? ks. Rafał Jarosiewicz
Mały wielbłąd do mamy wielbłądzicy:
- Mamo, pić mi się chce.
- Wciąż byś tylko pił i pił! Przecież piłeś tydzień temu.
Ps. I weź zrozum tu drugiego. ks. Rafał Jarosiewicz
Mąż przychodzi do domu i pyta żonę:
- Co byś zrobiła gdybym wygrał w totolotka?
A żona odpowiada:
- Wzięłabym połowę i odeszła od ciebie.
A mąż na to:
- To masz tutaj siedem pięćdziesiąt i idź sobie.
Ps. Jeżeli małżeństwo potrafi tak żartować, to nie jest źle. ks. Rafał Jarosiewicz
Sierżant zwołuje zbiórkę i mówi do żołnierzy:
- Jest robota dla leniuchów. Kto ma na nią ochotę, ten podnosi rękę do góry.
Zgłasza się cały pluton oprócz szeregowego Kowalskiego.
- A wy, Kowalski, dlaczego nie podnosicie ręki? - pyta sierżant.
- Bo nawet tego mi się nie chce.
Ps. Gdy obniżasz poprzeczkę, dla niektórych zawsze może być za wysoko. ks. Rafał Jarosiewicz
Sędzia do oskarżonej:
- A więc nie zaprzecza pani, że zastrzeliła męża podczas transmisji meczu piłkarskiego?
- Nie, nie zaprzeczam.
- A jakie były jego ostatnie słowa?
- Strzelaj, prędzej, strzelaj.
Ps. Usprawiedliwienie siebie powoduje, że we wszystkim jesteśmy w stanie znaleźć winę innych. ks. Rafał Jarosiewicz
Rozmawiają koledzy w pracy:
- Słyszałem, że w tym roku jednak nie lecisz na Hawaje.
- To nieprawda. Na Hawaje nie leciałem w zeszłym roku, w tym roku nie lecę na Kubę.
Ps. Niektórzy są urodzonymi politykami. ks. Rafał Jarosiewicz
Przychodzi kobieta do piekarni:
- Poproszę 99 bułek.
- To może od razu podać 100?
- Żartuje pani, kto by tyle zjadł?
Ps. Niektóre żarty, którymi próbujemy obdarzać innych nie muszą być rozpoznane. ks. Rafał Jarosiewicz
Rozprawa sądowa na Grenlandii.
- Niech oskarżony wyjaśni - żąda sędzia - co robił pan w nocy z piętnastego listopada na dwudziestego marca.
Ps. Na Grenlandii w tym czasie jest ciemno – czemu ten sędzia o to pyta? ks. Rafał Jarosiewicz

Top