Tata pyta Kazia:
- Jak ci idzie w szkole?
- Dobrze. Nawet jeden nauczyciel ci zazdrości!
- Zazdrości? A czego?
- Już kilka razy złapał się za głowę i powiedział: „Gdybym ja był twoim ojcem...”
Ps. Błoga nieświadomość jest naprawdę piękna.