- Ale nerwus z tego Bogdana! - Dlaczego? - Widziałem go wczoraj na peronie. Spóźnił się na pociąg dwie minuty, a krzyczał, jakby się spóźnił godzinę!
Ps. Wystarczy, że oceniamy kogoś według własnej miary, aby sporo razy się po drodze zadziwić.