- Dzień dobry, panie dyrektorze. Zarabiam u pana 2.125 zł brutto. Proszę o podwyżkę.
- O! A o ile, panie Nowak?
- O zero.
- O zero złotych?!
- Nie, o zero na końcu kwoty brutto.
Ps. Dobre podejście do proponowanych podwyżek wcale nie musi zakładać strajku.