Jedzie facet na motorze...

07 grudzień 2018

Jedzie facet na motorze i potrąca wróbelka. Bierze biedaka i zanosi do weterynarza.
- Przeżyje? 
- Powinien. Tylko mu skrzydełko opatrzę.
Rano wróbelek budzi się w klatce i mówi:
- O rany, więzienie! Chyba zabiłem tego gościa.

Ps. Punkt widzenia zależy od punktu uderzenia.

Top