Do kawiarni wchodzi klient i zamawia małą słabą kawę.
Kelner niosąc na tacy zamówienie, potyka się i wylewa zawartość filiżanki na gościa:
- Ależ pan wylał na mnie kawę!
- To nie ja. Była taka słaba, że sama się przewróciła.
Ps. Szukanie głupich argumentów do usprawiedliwienia wcale nie pomaga w załagodzeniu sytuacji.