Z Dzienniczka św. s. Faustyny (2600)
Z „Dzienniczka” św. s. Faustyny – godz. 15:00
Codziennie w Godzinie Miłosierdzia otrzymasz wybrany fragment z „Dzienniczka” św. siostry Faustyny Kowalskiej.
np. „Kiedy czuję, że cierpienie przechodzi siły moje, wtenczas uciekam się do Pana w Najświętszym Sakramencie, a głębokie milczenie jest mową moją do Pana”. (73)
św. Faustyna „Gorąco proszę Pana, aby raczył wzmocnić wiarę moją, bym w życiu codziennym i szarym nie kierowała się usposobieniem ludzkim, ale duchem”. (210)
św. Faustyna „W cierpieniach nie szukam pomocy w stworzeniach, ale Bóg mi jest wszystkim, chociaż mi nieraz się zdaje, że Pan mnie nie słyszy, uzbrajam się w cierpliwość i milczenie, jako gołąb nie skarży się ani ma żal, kiedy mu dziecię biorą. Chcę szybować w sam żar słońca i nie chcę się zatrzymywać na oparach. Nie ustanę, bo na Tobie oparłam się – Mocy moja”. (209)
św. Faustyna „O wy, drobne codzienne ofiarki, jesteście mi jako kwiaty polne, którymi zasypuje stopy umiłowanego Jezusa. Ja te drobiazgi równam nieraz z cnotami heroicznymi, a to dla ustawicznej ich trwałości – wymagają heroizmu.”. (208)
św. Faustyna „Dziś modliłam się za pewną duszę konającą, która umierała bez sakramentów świętych, chociaż ich gorąco pragnęła. Jednak już było za późno. Jest to jedna krewna – stryjenka. Miła ta duszyczka była Bogu. W tej chwili przestrzeń dla nas nie istniała”. (207)
św. Faustyna „Po Komunii św. usłyszałam głos: Córko Moja, patrz w przepaść miłosierdzia Mojego i oddaj temu miłosierdziu Mojemu cześć i chwałę, a uczyń to w ten sposób: zbierz wszystkich grzeszników z całego świata i zanurz ich w przepaść miłosierdzia Mojego. Pragnę się udzielać duszom, dusz pragnę, córko Moja. W święto Moje – w święto Miłosierdzia - będziesz przebiegać świat cały i sprowadzać będziesz dusze zemdlone do źródła miłosierdzia Mojego. Ja je uleczę i wzmocnię”. (206)
św. Faustyna „Łaskawość Jezusa jest tak wielka, że to nie da się wypowiedzieć”. (205)
św. Faustyna „Ujrzałam Pana Jezusa w wielkim blasku, który zbliżył się do mnie i rzekł: Pokój wam, dzieci Moje. I wzniósł rękę, i błogosławił. Rany rąk i nóg, i boku były niezatarte, ale jaśniejące. Kiedy się spojrzał na mnie z taką łaskawością i miłością, że dusza moja zatonęła cała w Nim i rzekł do mnie: Wzięłaś wielki udział w męce Mojej, dlatego daję ci ten wielki udział w chwale i radości Mojej”. (205)
św. Faustyna „Krótka rozmowa z Matka Mistrzynią. Kiedy ją zapytałam o niektóre szczegóły, jak postąpić w życiu wewnętrznym, ta święta Matka odpowiedziała mi na wszystko z wielką jasnością rzeczy. Powiedziała mi: jeżeli siostra dalej tak pracować z łaską Bożą będzie, to jest tylko o jeden krok od ścisłego zjednoczenia z Bogiem”. (204)
św. Faustyna „Często odczuwam mękę Pana Jezusa w moim ciele. Wszystko, co cierpiał Jezus, głęboko przeżywam w sercu moim, chociaż na zewnątrz niczym się nie zdradzają moje cierpienia; wie tylko o nich spowiednik”. (203)
św. Faustyna „Dziś przyjechała do mnie moja rodzona siostra. Kiedy mi opowiedziała swoje zamiary – struchlałam, czy to możliwe. Duszyczka ta piękna jest wobec Boga, a jednak przyszły na nią wielkie ciemności i nie umiała sobie radzić. Na wszystko patrzyła czarno. Dobry Bóg dał mi ją pod opiekę, przez dwa tygodnie mogłam nad nią pracować. Jednak, ile mnie ta dusza kosztowała ofiar, to jeden Bóg tylko wie. Za żadną duszę nie zaniosłam przed tron Boży tyle ofiar i cierpień, i modłów, jako za nią. Czułam, że zmusiłam Boga do udzielenia jej łaski. Kiedy to wszystko rozważam, widzę prawdziwy cud. Teraz widzę, jak wielką ma moc modlitwa wstawiennicza przed Bogiem”. (202)