10.07.2019 r.

04 lipiec 2019

św. Faustyna „W pewnym dniu rano po Komunii Świętej usłyszałam taki głos: Pragnę abyś Mi towarzyszyła, jak idę do chorych. Odpowiedziałam, że dobrze, jednak po chwili, kiedy rozważyłam, że jak ja to zrobię, przecież siostry drugiego chóru nie chodzą towarzyszyć Najświętszemu Sakramentowi, zawsze idą siostry dyrektorki.Pomyślałam sobie, że Jezus temu zaradzi. Za niedługą chwilę, przyszła Matka Rafaela po mnie i mówi mi: Siostro, siostra będzie chodzić z Panem Jezusem, jak ksiądz idzie do chorych. I przez cały czas, jak byłam na probacji, zawsze chodziłam ze światłem, towarzysząc Panu, a jako rycerz Jezusa, starałam się zawsze osznurować żelaznym paskiem, bo przecież tak zwyczajnie nie pasowałoby iść przy Królu. I to umartwienie ofiarowywałam za chorych”. (183)

Top