W małżeństwie nikt więc...
„W małżeństwie nikt więc nie mówi ‘twoje’ czy ‘moje’, lecz ‘nasze’. Słowo ‘nasze’ jest zawsze związane z ofiarą, z wyrzeczeniem: z wyrzeczeniem któregoś z partnerów, gdy idzie do pracy; z wyrzeczeniem się własnych planów na rzecz rodziny; z wyrzeczeniem się tych rzeczy, na które ktoś mógł sobie pozwolić, nie mając nikogo na utrzymaniu; z poświęceniem dla dobra rodziny; i co być może jest najcięższą ofiarą, z pozwoleniem dzieciom na odejście, gdy zaczynają iść własną drogą”. Walter Trobisch, „Miłości trzeba się uczyć”
„W małżeństwie nikt więc nie mówi ‘twoje’ czy ‘moje’, lecz ‘nasze’. Słowo ‘nasze’ jest zawsze związane z ofiarą, z wyrzeczeniem: z wyrzeczeniem któregoś z partnerów, gdy idzie do pracy; z wyrzeczeniem się własnych planów na rzecz rodziny; z wyrzeczeniem się tych rzeczy, na które ktoś mógł sobie pozwolić, nie mając nikogo na utrzymaniu; z poświęceniem dla dobra rodziny; i co być może jest najcięższą ofiarą, z pozwoleniem dzieciom na odejście, gdy zaczynają iść własną drogą”. Walter Trobisch, „Miłości trzeba się uczyć”