Leszek Tarasewicz

Leszek Tarasewicz

wtorek, 04 sierpień 2020 13:15

Kobieta zachwyca się kawą,...

Kobieta zachwyca się kawą, podaną na koniec wykwintnego obiadu:
– Cudowny smak i aromat! Jaka głęboka barwa! Skąd mają państwo taką świetną kawę?
– Ach, to małżonek przywiózł prosto z Ameryki – odpowiada dumna pani domu.
– No, że też po drodze nie wystygła! – mamrocze pod nosem zdumiona kobieta.
Ps. Kiedy potrafimy żartować z gorącej kawy przywiezionej z Ameryki, może być to jeden ze znaków dobrego dystansu do siebie.
wtorek, 04 sierpień 2020 13:15

Młody człowiek pyta proboszcza:...

Młody człowiek pyta proboszcza:
– Czy jedna osoba może czerpać korzyści materialne z pomyłki drugiej?
– Ależ skąd!
– No to, czy może ksiądz zwrócić mi 800 zł, które pół roku temu zapłaciłem za mój ślub?
Ps. Mając kolegę proboszcza i szczęśliwe małżeństwo – fajnie jest tak czasem zażartować.
wtorek, 04 sierpień 2020 13:15

Recepcjonista do gościa: –...

Recepcjonista do gościa:
– Mam ostatnie miejsce w dwójce, ale mężczyzna, który tam śpi, strasznie chrapie!
– Nie szkodzi, biorę.
– No i jak? Spał pan choć trochę? – pyta nazajutrz rano recepcjonista.
– Całą noc! Ten pan ogłuszająco chrapał, gdy wszedłem, więc cmoknąłem go w policzek, jak mi radziła żona, aby zrobić gdy ktoś chrapie, i powiedziałem: „Dobranoc, przystojniaku!”, a on mi rano powiedział, że nie zmrużył oka calusieńką noc!
Ps. Niektóre metody działają tak piorunująco…
wtorek, 04 sierpień 2020 13:15

– Co tak liczysz,...

– Co tak liczysz, dziadku? – pyta wnuk.
– Świat się zmienia – westchnął dziadek. – Dziesięć przykazań ma tylko 50 słów, a dyrektywa Unii Europejskiej w sprawie produkcji dżemu – kilkadziesiąt tysięcy…
Ps. Ludzkie rozwiązania zawsze pozostaną słabsze niż Boże, dlatego potrzebują tylu wyjaśnień.
wtorek, 04 sierpień 2020 13:15

Urzędnik dzwoni do mieszkania...

Urzędnik dzwoni do mieszkania w bloku, otwiera mu kobieta:
– Pan tu nowy? Co, pewnie już panu o mnie nagadali, jaka ze mnie hetera!
– No, cóż – odpowiada zmieszany. – Coś mówili, że mąż to miły człowiek….
– Właśnie! A wie pan, dlaczego? Bo ja całe życie modliłam się o dobrego męża, a on o dobrą żonę – nigdy!
Ps. Ponad tym wszystkim trzeba pamiętać, że Bóg dla wszystkich jest dobry.
wtorek, 04 sierpień 2020 13:15

Nowy dozorca roznosi lokatorom...

Nowy dozorca roznosi lokatorom zawiadomienia. Pod piętnastką pytają go:
– Pan tu nowy?
– Tak.
– I teraz idzie pan pod szesnastkę?
– Tak.
– To niech pan uważa, na kogo tam trafi. Bo sąsiad to złoty człowiek; uczynny, pogodny, grzeczny, ale jego żona… Wredna jędza, jakich mało, koszmarny babsztyl!
Ps. W żadnym środowisku nie brakuje tych, którzy dają „złote rady”.
wtorek, 04 sierpień 2020 13:15

Koledzy rozmawiają na rybach: –...

Koledzy rozmawiają na rybach:
– …no i wtedy powiedział, że będę zarabiał dwa tysiące na rękę.
– Co ty na to?
– Odpowiedziałem mu: Dobrze, ale ja mam dwie ręce…
Ps. Nie ma to, jak umiejętne sugestie dla szefa.
wtorek, 04 sierpień 2020 13:15

Gabinet dentystyczny. Pacjent w...

Gabinet dentystyczny. Pacjent w najdroższym garniturze, ze złotym rolexem wielkości talerzyka na przegubie, spinkami z diamentami jak wiśnie, ze stojącymi obok dwoma ochroniarzami o byczych karkach. Dentysta prosi na fotel i każe otworzyć usta. Patrzy, zagląda, wreszcie mówi:
– Ale w czym mogę panu pomóc? Bo tu same tylko złote zęby, diamentowe koronki… Coś niesamowitego! Czego pan ode mnie oczekuje???
– Sam pan widzi, doktorze, jak to wygląda – odpowiada pacjent. Alarm chciałbym założyć.
Ps. Można się śmiać z „alarmu w gębie”, ale niestety świat współczesny do tego zmierza.
wtorek, 04 sierpień 2020 13:15

Małżeństwo przy herbatce. Żona...

Małżeństwo przy herbatce. Żona czyta gazetę i wzdycha:
– No, popatrz. Piszą tutaj, że woda podrożała.
– No, nareszcie! – ucieszył się mąż. – Najwyższy czas, żeby i abstynentom dobrali się do kieszeni!
Ps. A podobno zazdrość objawia się w najmniej oczekiwanych momentach.
wtorek, 04 sierpień 2020 13:15

Wędkarz z kolegą siedzi...

Wędkarz z kolegą siedzi nad wodą. Raptem – branie! Wyciąga z mozołem, a tu – czajnik. Za chwilę kolega wyciąga radio. Potem toster, młynek do kawy, firankę. Wreszcie mówi:
– Wiesz, stary, lepiej chodźmy stąd. Bo tam chyba ktoś mieszka.
Ps. Dobra analiza rzeczywistości może zakończyć niejedno wyjście na ryby.

Top