J 1, 6 - 8. 19 - 28
J 1, 6 - 8. 19 - 28
"Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz /posłanym/, aby zaświadczyć o światłości".
Patrząc na Jana niektórzy mieli wątpliwości, czy na pewno jest on posłany przez Boga. Pytali, bo przecież ot, Jan - człowiek - jeden z wielu. A on był jednak wybrany przez samego Stwórcę, by świadczyć o Nim. My - współcześni, również jesteśmy przez Boga namaszczeni, by głosić Jego Słowo, ogłaszać innym Dobrą Nowinę. Tylko zastanawiam się, czy patrząc moje życie, ktokolwiek jest w stanie odnaleźć we mnie choć cząstkę Jezusowej miłości, dobroci, pokory i innych Jego przymiotów? To pytanie powinien zadać sobie każdy, kto uważa się za osobę wierzącą. Nie tyle słowa przecież przemawiają do ludzi, co świadectwo życia. Czy żyję godnie - na miarę ucznia Jezusa, Jego wysłannika?
Panie Jezu, pokaż mi proszę, nad czym najbardziej muszę pracować, by móc prawdziwie Ciebie nieść innym.
J 1, 6 - 8. 19 - 28
"Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz /posłanym/, aby zaświadczyć o światłości".
Patrząc na Jana niektórzy mieli wątpliwości, czy na pewno jest on posłany przez Boga. Pytali, bo przecież ot, Jan - człowiek - jeden z wielu. A on był jednak wybrany przez samego Stwórcę, by świadczyć o Nim. My - współcześni, również jesteśmy przez Boga namaszczeni, by głosić Jego Słowo, ogłaszać innym Dobrą Nowinę. Tylko zastanawiam się, czy patrząc moje życie, ktokolwiek jest w stanie odnaleźć we mnie choć cząstkę Jezusowej miłości, dobroci, pokory i innych Jego przymiotów? To pytanie powinien zadać sobie każdy, kto uważa się za osobę wierzącą. Nie tyle słowa przecież przemawiają do ludzi, co świadectwo życia. Czy żyję godnie - na miarę ucznia Jezusa, Jego wysłannika?
Panie Jezu, pokaż mi proszę, nad czym najbardziej muszę pracować, by móc prawdziwie Ciebie nieść innym.
