J 20, 19 - 23

30 maj 2020

J 20, 19 - 23
Wieczorem w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, choć drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: "Pokój wam!" A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: "Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: "Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane".

Z tym Duchem Świętym, to wydawać się może, że taka trochę śliska sprawa. Samo słowo "Duch" budzi w ludziach różne skojarzenia. Uniesiona brew, zmarszczone czoło, wielkie oczy, to dość powszechna reakcja tych, którzy nie odkryli jeszcze działania Ducha Świętego w swoim życiu na świadectwa tych, którzy już Go doświadczyli. No bo kim On w ogóle jest? Co robi? Jak działa...? Jezus w dzisiejszej Ewangelii pokazuje, że nie są dla Niego problemem żadne zamknięte drzwi i żadna śmierć. To "tchnienie życia", z którym może On przyjść do człowieka, to właśnie Duch Święty - Duch Pocieszyciel. Ten, który w człowieku podnosi, umacnia, przebacza, uzdrawia... Duch Święty jest tym, który towarzyszy człowiekowi w przemianie życia i posłany jest przez Boga w imieniu Jezusa.
Przyjdź Duchu Święty!

Top