Kurs biblijny: Cała Biblia przez sms (2792)

Cała Biblia przez SMS – godz. 15:00

Także o godzinie 15:00 rozsyłamy (po fragmencie) kolejne rozdziały Pisma Świętego, tak aby (w ciągu kilku lat) przeczytać przez SMSy cały Stary i Nowy Testament.

np. Księga Rodzaju 1, 23 - 26 "I tak upłynął wieczór i poranek - dzień piąty. 24 Potem Bóg rzekł: «Niechaj ziemia wyda istoty żywe różnego rodzaju: bydło, zwierzęta pełzające i dzikie zwierzęta według ich rodzajów!» I stało się tak. 25 Bóg uczynił różne rodzaje dzikich zwierząt, bydła i wszelkich zwierząt pełzających po ziemi. I widział Bóg, że były dobre. 26 A wreszcie rzekł Bóg: «Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!»".

1 Róg do ust przyłóż
jak stróż w domu Pańskim!
Złamali bowiem moje przymierze
i zbuntowali się przeciw memu Prawu.
2 Wołają do Mnie:
""My znamy Ciebie, Boże Izraela!""
3 Izrael odrzucił to, co jest dobre,
więc nieprzyjaciel będzie go ścigał.
4 Oni ustanawiali sobie królów, ale beze Mnie.
Książąt mianowali - też bez mojej wiedzy.
Czynili posągi ze srebra swego i złota -
na własną zagładę.
5 Odrzucam cielca twojego, Samario,
gniew mój się przeciw niemu zapala;
jak długo jeszcze nie będą mogli być uniewinnieni
6 synowie Izraela?
Wykonał go rzemieślnik,
lecz nie jest on bogiem;
w kawałki się rozleci cielec samaryjski.
7 Oni wiatr sieją, zbierać będą burzę.
Zboże bez kłosów nie dostarczy mąki,
jeśliby nawet dało, zabierze ją obcy.
8 Izrael został pochłonięty;
teraz on wśród narodów -
jest jak sprzęt bez wartości.
9 Pobiegli do Asyrii
jak osioł dziki, samotny:
Efraim kupił sobie sprzymierzeńców.
10 Niech sobie kupują między narodami,
lecz ich rozproszę i wkrótce przestaną
namaszczać królów i książąt.

Przeciw kultowi tylko zewnętrznemu

11 Wiele ołtarzy Efraim zbudował,
ale mu służą jedynie do grzechu.
12 Wypisałem im moje liczne prawa,
lecz je przyjęli jako coś obcego.
13 Lubią ofiary krwawe i chętnie je składają,
lubią też mięso, które wówczas jedzą,
lecz Pan nie ma w tym upodobania.
Wspominam wtedy na ich przewinienia
i karzę ich za grzechy -
niech wrócą znów do Egiptu!

Przepych skazany na zagładę

14 Zapomniał Izrael o swym Stworzycielu
i pobudował pałace;
twierdz warownych wiele wzniósł Juda -
lecz ześlę ogień na jego miasta
i pochłonie wszystkie ich zamki.
1 gdy Izraela uleczę>.
Jawną się stanie wina Efraima,
a razem z nią występki Samarii,
bo oni kłamliwie działają,
złodziej wchodzi ,
a na zewnątrz plądruje zgraja rabusiów.
2 Zupełnie tego nie biorą do serca,
że Ja pamiętam wszystkie ich występki;
osaczają ich własne uczynki,
obecne przed moim obliczem.

Spiski

3 W swej przewrotności rozweselali królów
i książąt w swojej obłudzie.
4 Wszyscy oni są cudzołożnikami,
są jak piec rozżarzony ogniem,
który piekarz zaprzestał podsycać,
by miesić ciasto, póki nie skwaśnieje.
5 W dniu naszego króla zasłabli
książęta na gorączkę od wina;
wyciąga on rękę z szydercami,
6 bo wobec niego są pełni podstępu.
Gniew ich przez całą noc uśpiony,
rankiem wybucha jak płomień ognia.
7 Wszyscy się żarzą jak piec rozpalony
i pożerają nawet swoich sędziów.
Padają wszyscy ich królowie,
żaden z nich nie woła do Mnie.

Zgubne przymierze z obcymi

8 Z narodami się zmieszał Efraim
i jest podobny do podpłomyka,
którego nie odwrócono.
9 Siłę jego pochłaniają obcy,
a on nic o tym nie wie;
przyprószyła mu włosy siwizna,
a on nic o tym nie wie.
10 Pycha Izraela świadczy przeciw niemu,
lecz nie wracają do Pana Boga swego,
i mimo wszystko Jego nie szukają.
11 Efraim jest jak gołąb naiwny i głupi:
wzywają Egipt, idą do Asyrii.
12 Nad idącymi rozciągnę sieć moją
i schwytam wszystkie jak ptaki powietrzne,
wymierzę karę za ich nieprawości.

Kara za niewdzięczność

13 Biada im, że uciekli daleko ode Mnie.
Zguba ich czeka za bunt podniesiony;
chcę ich wyzwolić, lecz kłamią przeciwko Mnie.
14 Nie wołają do Mnie z głębi swego serca,
gdy krzyk podnoszą na swoim posłaniu;
nacinają sobie skórę z powodu zboża i wina,
lecz wobec Mnie są pełni oporu.
15 Ja umacniałem ich ramię,
a przecież przewrotne swe plany przeciw Mnie skierowali.
16 Zwrócili się ku Baalom,
stali się jak łuk zawodny.
Mieczem pobici legną ich książęta
z powodu swoich języków złośliwych,
i pośmiewiskiem staną się w Egipcie.
1 ""Chodźcie, powróćmy do Pana!
On nas zranił i On też uleczy,
On to nas pobił, On ranę zawiąże.
2 Po dwu dniach przywróci nam życie,
a dnia trzeciego nas dźwignie
i żyć będziemy w Jego obecności.
3 Dołóżmy starań, aby poznać Pana;
Jego przyjście jest pewne jak świt poranka,
jak wczesny deszcz przychodzi On do nas,
i jak deszcz późny, co nasyca ziemię"".
4 Cóż ci mogę uczynić, Efraimie,
co pocznę z tobą Judo?
Miłość wasza podobna do chmur na świtaniu
albo do rosy, która prędko znika.
5 Dlatego ciosałem ich przez proroków,
słowami ust mych zabijałem,
a Prawo moje zabłysło jak światło.
6 Miłości pragnę, nie krwawej ofiary,
poznania Boga bardziej niż całopaleń.

Dawne i obecne przewinienia

7 Ale już w Adam złamali przymierze
i niewiernymi się tam okazali.
8 Gilead to miasto przestępców
pełne jest krwawych śladów.
9 Kapłani podobni do zgrai zbójeckiej,
mordują oni na drodze do Sychem,
popełniają czyny haniebne.
10 Widziałem w Betel rzeczy straszliwe,
bo tam Efraim uprawia nierząd,
Izrael tam się plami.
11 gdy los narodu odmienię,
1 Słuchajcie tego, kapłani,
zechciej to pojąć, domu Izraela,
domu królewski, natęż swą uwagę -
przecież na straży Prawa ty stoisz.
Ale wy sidłem jesteście dla Mispa
i siecią rozpiętą nad Taborem.
2 Zabrnęliście głęboko w zdrożności,
moja kara dosięgnie was wszystkich.
3 Znam Ja Efraima -
nie ukryje się Izrael przede Mną,
bo tyś uprawiał nierząd, Efraimie,
Izrael się splamił.
4 Czyny ich bowiem im nie dozwalają
powrócić do Boga swojego;
bo duch nierządu mieszka w ich wnętrzu,
a nie znają Pana.
5 Pycha Izraela świadczy przeciw niemu,
nieprawość do upadku wiedzie Efraima,
z nim razem upada też Juda.
6 Ze stadem owiec i wołów przychodzą,
by szukać Pana, lecz Go nie znajdują,
bo On się od nich odsunął.
7 Byli niewierni dla Pana,
zrodzili synów nieprawych -
teraz On niszczy i pustoszy ich pole.

Wojna bratobójcza

8 Dmijcie w róg w Gibea,
a w Rama [dmijcie] w trąbę,
uderzcie na alarm w Bet-Awen -
wypłoszcie Beniamina!
9 Efraim stanie się pustynią
w dniu karania.
Przeciw pokoleniom Izraela podaję zapowiedź pewną.
10 Książęta Judy podobni są do tych,
co przesuwają miedzę;
wyleję na nich falę mego gniewu.
11 Efraim jest ciemięzcą - łamie Prawo,
z upodobaniem biegnie za nicością.
12 Stanę się jak mól dla Efraima,
jak próchnica dla domu Judy.

Przymierze z obcymi nie przyniesie ratunku

13 Spostrzegł Efraim swoją niemoc,
a Juda zobaczył swą ranę.
I pospieszył Efraim do Asyrii,
zwrócił się Juda do wielkiego króla,
lecz on was nie może uleczyć
ani uwolnić od rany.
14 Ja bowiem jestem lwem dla Efraima,
młodym lwem - dla domu judzkiego;
Ja rozszarpię, a potem odejdę,
uniosę [zdobycz], i nikt nie ocali.
15 Pójdę i wrócę do mojej siedziby,
aż w pokucie szukać będą mego oblicza
i w swym nieszczęściu będą za Mną tęsknić.
1 Słuchajcie słowa Pana,
synowie Izraela,
On bowiem spór wiedzie z mieszkańcami kraju,
gdyż zaginęły wierność i miłość
i znajomość Boga na ziemi.
2 Przeklinają, kłamią, mordują i kradną,
cudzołożą, popełniają gwałty, a zbrodnia idzie
za zbrodnią.
3 Dlatego kraj jest okryty żałobą
i więdną wszyscy jego mieszkańcy,
zarówno zwierz polny, jak ptactwo powietrzne,
a nawet ryby morskie marnieją.

Skarga przeciw kapłanom

4 «Nikt nie powinien sądzić
ani też nikt ganić -
[a jednak] przeciw tobie, kapłanie, skargę podnoszę.
5 Ty się potykasz we dnie ,
wraz z tobą potyka się prorok -
do zguby prowadzisz swój naród.
6 Naród mój ginie z powodu braku nauki:
ponieważ i ty odrzuciłeś wiedzę,
Ja cię odrzucę od mego kapłaństwa.
O prawie Boga twego zapomniałeś,
więc Ja zapomnę też o synach twoich.
7 Im liczniejsi się oni stają,
tym bardziej mnożą się grzechy;
na hańbę zmienili swą Chwałę.
8 Z grzechu ludu mojego się żywią,
zabiegają o to, by czynił nieprawość.
9 Lecz los kapłana będzie taki jak i los narodu:
pomszczę jego złe postępowanie,
zapłatę oddam za jego uczynki.

Bałwochwalstwo i rozpusta Izraela

10 Jeść będą, lecz się nie nasycą,
będą uprawiać nierząd, lecz nie wzrosną w liczbę,
bo opuścili Pana,
by uprawiać 11 nierząd.
Wino i moszcz odbierają rozum.
12 Lud mój zasięga rady u swojego drewna,
a jego laska daje mu wyrocznię;
bo go duch nierządu omamił -
opuścili Boga swojego, aby cudzołożyć.
13 Na szczytach gór składają ofiary,
spalają kadzidła na wzgórzach,
pod dębem, topolą i terebintem,
bo dobrze się czują w ich cieniu.
Dlatego wasze córki uprawiają nierząd,
synowe wasze również cudzołożą.
14 Czyż nie będę karał córek waszych za nierząd
ani waszych synowych za cudzołóstwo?
Lecz oni sami obcują też z nierządnicami,
nawet ofiary składają z nierządnicami sakralnymi,
i tak lud nierozumny dąży ku swej zgubie.
15 Jeśli ty, Izraelu, uprawiasz nierząd,
niechaj przynajmniej Juda zostanie bez winy!
Nie chodźcie do Gilgal,
nie wstępujcie do Bet-Awen
ani nie przysięgajcie słowami: ""Na życie Pana!""
16 Izrael oporny jak krowa narowista -
jakże go Pan paść może
niby jagnię na rozległej niwie?
17 Efraim z bożkami związał się przyjaźnią, zostaw go!
18 Zasiadł w gronie pijaków,
a ci uprawiają nierząd
i więcej cenią hańbę niż swoją Chwałę.
19 Porwie ich wicher na skrzydłach swoich,
zawstydzeni zostaną
z powodu swoich ołtarzy.
1 Pan rzekł do mnie:
«Pokochaj jeszcze raz kobietę,
która innego kocha, łamiąc wiarę małżeńską».
Tak miłuje Pan synów Izraela,
choć się do bogów obcych zwracają
i lubią placki z rodzynkami.
2 Nabyłem ją za piętnaście [syklów] srebrnych,
za chomer i letek jęczmienia.
3 I rzekłem do niej:
«Przez wiele dnia będziesz u mnie,
nie będziesz uprawiała nierządu,
ani należała do mężczyzny,
a ja się również nie zbliżę do ciebie».
4 Wiele dni bowiem synowie Izraela
będą bez króla i bez zwierzchnika,
bez ofiary i bez steli,
bez efodu i posążków.
5 Lecz potem się nawrócą synowie Izraela
i będą szukać Pana Boga swego
i króla swego, Dawida;
z drżeniem pospieszą do Pana,
do Jego dóbr u kresu dni.
1 Liczba synów Izraela będzie
jak piasek nadmorski,
którego nie można zmierzyć
i nie można zliczyć.
A zamiast ich nazywać: ""Lud nie mój"",
będą im mówić: ""Dzieci żyjącego Boga"".
2 Złączą się wówczas synowie Judy z synami Izraela
i ustanowią sobie jedną głowę;
z całego kraju się zbiorą,
bo wielki będzie dzień Jizreel.
3 Mówcie do braci swoich: ""Mój lud"",
a do swych sióstr: ""Umiłowana"".
4 Spór prowadźcie z waszą matką, prowadźcie spór!
Ona bowiem już nie jest moją żoną,
a Ja już nie jestem jej mężem.
Winna usunąć znaki nierządu ze swej twarzy
i spośród swych piersi ozdoby cudzołożnicy.
5 W przeciwnym razie - obnażę ją zupełnie
i stanie się taką jak w dzień swych urodzin;
uczynię ją podobną do pustyni,
sprawię, że będzie jak ziemia wyschnięta,
że zginie śmiercią z pragnienia.
6 Dzieciom jej nie okażę litości,
bo są to dzieci nieprawe.
7 Matka ich bowiem uprawiała nierząd,
okryła się hańbą ta, co je poczęła;
mówiła bowiem: ""Pobiegnę za swymi kochankami,
co chleb mi dają i wodę,
wełnę, len, oliwę i napój"".
8 Dlatego zamknę jej drogę cierniami
i murem otoczę,
tak że nie znajdzie swych ścieżek.
9 Za kochankami swymi pobiegnie,
ale ich nie dogoni;
pocznie ich szukać,
ale nie znajdzie.
Wtedy powie:
""Pójdę i wrócę do mego męża pierwszego,
bo wówczas lepiej mi było niż teraz"".
10 Zapomniała już o tym, że to Ja właśnie
dałem jej zboże, moszcz, świeżą oliwę,
<że nie skąpiłem srebra ni złota,
z którego czyniono Baala>.
11 Dlatego wrócę i zabiorę swoje zboże w odpowiedniej chwili
i swój moszcz we właściwej porze,
odejmę moją wełnę i len,
co miały okryć jej nagość.
12 Potem obnażę ją przed oczami kochanków,
i nikt jej nie wyrwie Mi z ręki.
13 Położę kres wszystkim jej zabawom,
świętom, dniom nowiu, szabatom
i wszystkim uroczystym zebraniom.
14 Zniszczę jej winnice i sady figowe,
o których mówiła:
""Oto zapłata moja,
jaką mi dali moi kochankowie"".
W gąszcz je obrócę
i będą się nimi pasły polne zwierzęta.
15 Ześlę na nią karę za dni Baalów,
gdy im paliła kadzidła,
a zdobna w swe kolczyki i naszyjniki biegała za swymi kochankami,
a o Mnie zapomniała
.
16 Dlatego chcę ją przynęcić,
na pustynię ją wyprowadzić
i mówić jej do serca.
17 Oddam jej znowu winnice,
dolinę Akor uczynię bramą nadziei -
i będzie Mi tam uległa jak za dni swej młodości,
gdy wychodziła z egipskiego kraju.
18 I stanie się w owym dniu - wyrocznia Pana -
że nazwie Mnie: ""Mąż mój"",
a już nie powie: ""Mój Baal"".
19 Usunę z jej ust imiona Baalów
i już nie będzie wymawiać ich imion.
20 W owym dniu zawrę z nią przymierze,
ze zwierzem polnym i ptactwem powietrznym,
i z tym, co pełza po ziemi.
Łuk, miecz i wojnę wyniszczę z jej kraju,
i pozwolę jej żyć bezpiecznie.
21 I poślubię cię sobie [znowu] na wieki,
poślubię przez sprawiedliwość i prawo,
przez miłość i miłosierdzie.
22 Poślubię cię sobie przez wierność,
a poznasz Pana.
23 W owym dniu - wyrocznia Pana,
odpowiem na pragnienia niebios, a one
odpowiedzą na pragnienia ziemi;
24 ziemia zaś odpowie pragnieniu zboża, wina i oliwy;
a one odpowiedzą pragnieniu Jizreel.
25 Rozsieję go po kraju,
zlituję się nad Lo-Ruchamą,
powiem do Lo-Ammi: ""Ludem moim jesteś"",
a on odpowie: ""Mój Boże!""»
1 Słowo Pańskie skierowane do Ozeasza, syna Beeriego, za dni królów judzkich: Ozjasza, Jotama, Achaza i Ezechiasza oraz króla izraelskiego Jeroboama, syna Joasza.


SYMBOLICZNE ZNACZENIE MAŁŻEŃSTWA OZEASZA


Małżeństwo i dzieci Ozeasza

2 Gdy rozpoczął Pan przemawiać przez Ozeasza, rzekł do niego:
«Idź, a weź za żonę kobietę, co uprawia nierząd, i [bądź ojcem] dzieci nierządu;
kraj bowiem uprawiając nierząd -
odwraca się od Pana».
3 Poszedł więc i wziął za żonę Gomer, córkę Diblaima,
a ta poczęła i urodziła mu syna.
4 I rzekł Pan do niego: «Nadaj mu imię Jizreel,
bo niewiele czasu upłynie,
a pomszczę na domu Jehu
krwawe zbrodnie w Jizreel
i kres położę królestwu domu Izraela.
5 W owym dniu złamię łuk Izraela na równinie Jizreel».
6 Poczęła znowu i porodziła córkę.
Rzekł do niego [Pan]: «Nadaj jej imię Lo-Ruchama -
bo domowi Izraela nie okażę już więcej litości
ani im nie przebaczę.
7 Domowi jednak Judy okażę swą litość,
znajdą ratunek we mnie, w Panu, Bogu swoim.
Nie ocalę ich jednak przy pomocy łuku i miecza
ani też wojny, koni czy jeźdźców».
8 Gdy przestała karmić córkę - Lo-Ruchama -
poczęła znowu i porodziła syna.
9 Rzekł Pan: «Nadaj mu imię Lo-Ammi,
bo wy nie jesteście mym ludem,
a Ja nie jestem waszym Bogiem.
1 Król Astiages połączył się ze swymi przodkami, a panowanie objął Pers Cyrus. 2 Daniel był zaufanym króla i przewyższał znaczeniem wszystkich jego przyjaciół. 3 Babilończycy zaś czcili bożka imieniem Bel; składano mu co dzień dwanaście miar najczystszej mąki, czterdzieści owiec i sześć stągwi wina. 4 Czcił go też król i udawał się codziennie, by mu oddawać pokłon. Daniel zaś czcił swojego Boga. 5 Powiedział do niego król: «Dlaczego nie oddajesz pokłonu Belowi?» On zaś odrzekł: «Bo nie oddaję czci bożkom uczynionym rękami, lecz Bogu żyjącemu, który stworzył niebo i ziemię oraz sprawuje władzę nad wszystkimi istotami». 6 Powiedział mu więc król: «Uważasz, że Bel nie jest bogiem żyjącym? Czy nie wiesz, ile zjada i wypija codziennie?» 7 Daniel odpowiedział z uśmiechem: «Nie łudź się, królu! Jest on w środku z gliny, a na wierzchu z miedzi i nigdy nie jadł ani nie pił».
8 Rozgniewany król wezwał swych kapłanów i powiedział do nich: «Jeśli mi nie powiecie, kto zjada te ofiary, umrzecie. Jeśli zaś udowodnicie, że Bel je zjada, umrze Daniel, bo zbluźnił Belowi». 9 Wtedy Daniel powiedział do króla: «Niech się stanie, jak powiedziałeś». Kapłanów zaś było siedemdziesięciu, nie licząc kobiet i dzieci. 10 Udał się więc król z Danielem do świątyni Bela. 11 Kapłani Bela powiedzieli: «Oto my odchodzimy, ty zaś, królu, przygotuj pożywienie, zmieszaj wino i postaw. Następnie zamknij drzwi i opieczętuj swym sygnetem. Gdy przyjdziesz rano i nie stwierdzisz, że Bel spożył wszystko, umrzemy my, w przeciwnym zaś razie niech umrze Daniel, który nas oczernił». 12 Nie niepokoili się oni, ponieważ zrobili pod stołem ofiarnym tajemne wejście, którym stale wchodzili i zjadali wszystko.
13 Gdy więc oni wyszli, przygotował król pożywienie dla Bela. 14 A Daniel polecił sługom przynieść popiół i rozsypać po całej świątyni w obecności samego tylko króla. Wyszedłszy zamknęli drzwi i zapieczętowali królewskim sygnetem, i oddalili się. 15 Kapłani zaś przyszli jak zwykle nocą wraz z żonami i swymi dziećmi, zjedli wszystko i wypili. 16 Król wstał o świcie i Daniel wraz z nim. 17 Król powiedział: «Danielu, czy pieczęcie są nienaruszone?» On zaś odrzekł: «Są nienaruszone, królu!» 18 Gdy tylko otworzono drzwi, spojrzał król na stół ofiarny i zawołał bardzo głośno: «Jesteś wielki, Belu, i nie ma w tobie najmniejszej zdrady». 19 Daniel jednak uśmiechnął się i powstrzymał króla od wejścia do wnętrza, mówiąc: «Spójrz, tylko na posadzkę i zobacz, czyje to są ślady?» 20 Król zaś powiedział: «Widzę ślady mężczyzn, kobiet i dzieci». 21 Wtedy rozgniewany król kazał pochwycić kapłanów, żony ich i dzieci, i pokazali mu tajemne wejście, przez które wchodzili i spożywali to, co było na stole. 22 Król więc kazał ich zabić, Bela zaś wydał Danielowi, który go zniszczył wraz z jego świątynią.

Opowiadanie o wężu

23 Był wielki wąż i czcili go Babilończycy. 24 Król zaś powiedział do Daniela: «Nie możesz już powiedzieć, że to nie jest bóg żyjący»; i oddawał mu pokłon. 25 Daniel odpowiedział: «Panu, mojemu Bogu, będę oddawał pokłon, bo On jest Bogiem żywym. Ty zaś, królu, daj mi upoważnienie, a zabiję węża bez pomocy miecza i pałki». 26 I powiedział król: «Daję ci je». 27 Wziął więc Daniel smołę, łój i włosie i ugniótł z nich placki, wrzucając do paszczy węża. Po zjedzeniu ich wąż pękł, on zaś rzekł: «Zobaczcie, co czciliście».
28 Gdy usłyszeli o tym Babilończycy, ogarnęło ich wielkie oburzenie i zgromadzili się przeciw królowi, mówiąc: «Król stał się Żydem. Bela pozwolił rozbić, węża zabić, a kapłanów pomordować». 29 Poszedłszy do króla powiedzieli: «Wydaj nam Daniela, w przeciwnym razie zabijemy ciebie i twoich domowników». 30 Spostrzegł król, że nastają bardzo na niego, i z konieczności wydał im Daniela. 31 Ci zaś wrzucili go do jamy lwów, gdzie przebywał przez sześć dni. 32 Było zaś w jamie siedem lwów i dawano im dwa ciała ludzkie i dwie owce dziennie. Wówczas jednak nie dano im nic, by pożarły Daniela.
33 W Judei zaś był prorok Habakuk. Przygotował on polewkę i rozdrobił chleb w naczyniu, i poszedł na pole, by zanieść to żniwiarzom. 34 Anioł Pański odezwał się do Habakuka: «Zanieś posiłek, jaki masz, Danielowi do Babilonu, do jamy lwów». 35 Habakuk odpowiedział: «Panie, nie widziałem nigdy Babilonu ani nie znam jamy lwów». 36 Ujął go więc anioł za wierzch głowy i niosąc za włosy jego głowy przeniósł go do Babilonu na skraj jamy z prędkością wiatru. 37 Zawołał Habakuk: «Danielu, Danielu! Weź posiłek, który ci Bóg przysyła». 38 Daniel zaś powiedział: «Boże, pamiętałeś o mnie i nie opuściłeś tych, którzy Cię kochają». 39 Powstawszy zaś Daniel jadł. Anioł Boży przeniósł natychmiast Habakuka w poprzednie miejsce.
40 A król przyszedł siódmego dnia, by opłakiwać Daniela. Przyszedł więc do jamy i ujrzał Daniela siedzącego. 41 Wtedy zawołał donośnym głosem: «Wielkim jesteś, Panie, Boże Daniela, i nie ma żadnego [boga] prócz Ciebie!» 42 Polecił go wydobyć, tych zaś, którzy chcieli jego zguby, kazał wrzucić do jaskini. Zostali oni natychmiast w jego obecności pożarci.
1 W Babilonie mieszkał pewien mąż, imieniem Joakim. 2 Wziął on żonę imieniem Zuzanna, córkę Chilkiasza; była ona bardzo piękna i bogobojna. 3 Rodzice jej byli sprawiedliwi i wychowali swą córkę zgodnie z Prawem Mojżesza. 4 Joakim zaś był bardzo bogaty i posiadał ogród przyległy do swego domu. Przychodziło do niego wielu Żydów, ponieważ odznaczał się większą powagą niż inni. 5 W tym roku wybrano spośród ludu dwóch starców na sędziów. Należeli oni do tych, o których powiedział Pan: «Wyszła nieprawość spośród sędziów-starców z Babilonu, którzy uchodzili tylko za kierowników narodu». 6 Ludzie ci bywali często w domu Joakima, a wszyscy ci, którzy prowadzili spór sądowy, przychodzili do nich. 7 Gdy zaś koło południa odchodzili ludzie, Zuzanna udawała się na przechadzkę po ogrodzie swego męża. 8 Obaj starcy widywali ją codziennie, gdy udawała się na przechadzkę, i zaczęli jej pożądać. 9 Zatracili swój rozsądek i odwrócili swe oczy, zaniedbując spoglądania ku Niebu i zapominając o sprawiedliwych sądach. 10 Obaj zostali opanowani tym pożądaniem, ale ukrywali wzajemnie przed sobą tę udrękę; 11 wstydzili się bowiem przyznać do swego pożądania, by z nią obcować. 12 Tak więc codziennie starali się usilnie ją zobaczyć. 13 Pewnego razu powiedział jeden do drugiego: «Wracajmy do domu, bo już pora obiadowa». Rozeszli się więc każdy w swoją stronę. 14 Obaj jednak zawrócili z drogi i spotkali się na tym samym miejscu. Dopytując się wzajemnie o przyczynę powrotu, przyznali się do swej żądzy. Wtedy omówili wspólnie porę, kiedy będą mogli Zuzannę spotkać samą.
15 Oczekiwali więc sposobności. Pewnego dnia wyszła Zuzanna jak w poprzednich dniach jedynie w towarzystwie dwóch dziewcząt, chcąc się wykąpać w ogrodzie; był bowiem upał. 16 Nie było tam nikogo z wyjątkiem dwóch starców, którzy z ukrycia jej się przyglądali. 17 Powiedziała do dziewcząt: «Przynieście mi olejek i wonności, a drzwi ogrodu zamknijcie, abym się mogła wykąpać». 18 Uczyniły, jak powiedziała, i zamknąwszy drzwi ogrodu, wyszły bocznymi drzwiami, by przynieść to, co im rozkazano. Nie dostrzegły zaś starców, ponieważ się ukryli. 19 Gdy tylko dziewczęta odeszły, obaj starcy powstali i podbiegli do niej 20 mówiąc: «Oto drzwi ogrodu są zamknięte i nikt nas nie widzi, my zaś pożądamy ciebie. Toteż zgódź się obcować z nami! 21 W przeciwnym razie zaświadczymy przeciw tobie, że był z tobą młodzieniec i dlatego odesłałaś od siebie dziewczęta».
22 Westchnęła Zuzanna i powiedziała: «Jestem w trudnym ze wszystkich stron położeniu. Jeżeli to uczynię, zasługuję na śmierć; jeżeli zaś nie uczynię, nie ujdę waszych rąk. 23 Wolę jednak niewinna wpaść w wasze ręce, niż zgrzeszyć wobec Pana». 24 Zawołała więc Zuzanna bardzo głośno; krzyknęli także dwaj starcy przeciw niej. 25 Jeden z nich pobiegł otworzyć drzwi ogrodu. 26 Gdy domownicy usłyszeli krzyk w ogrodzie, pobiegli przez boczne drzwi, by zobaczyć, co się jej stało. 27 Skoro starcy, opowiedzieli swoje, słudzy zmieszali się bardzo; nigdy bowiem nie mówiono takich rzeczy o Zuzannie.
28 Następnego dnia, gdy zebrał się lud u jej męża Joakima, przybyli dwaj starcy pełni niegodziwych zamiarów przeciw Zuzannie, by ją wydać na śmierć. 29 Powiedzieli więc do ludu: «Poślijcie po Zuzannę, córkę Chilkiasza, która jest żoną Joakima». Zawołano ją. 30 Przyszła więc ze swymi rodzicami, dziećmi i wszystkimi swymi krewnymi. 31 Była zaś Zuzanna delikatna i bardzo piękna. 32 Ponieważ była zasłonięta, przeniewiercy kazali jej zdjąć zasłonę, by nasycić się jej pięknością. 33 Wszyscy jej bliscy oraz ci, którzy ją widzieli, płakali.
34 Dwaj sędziowie powstawszy włożyli ręce na jej głowę. 35 Ona zaś płacząc spoglądała ku niebu, bo serce jej było pełne ufności w Panu. 36 Starcy powiedzieli: «Gdy przechadzaliśmy się sami w ogrodzie, ona wyszła wraz z dwoma dziewczętami, zamknęła drzwi ogrodu i odesłała dziewczęta. 37 Przyszedł zaś do niej młodzieniec, który był ukryty, i położył się z nią. 38 Znajdując się na krańcu ogrodu i widząc nieprawość podbiegliśmy do nich. 39 Widzieliśmy ich razem, ale jego nie mogliśmy pochwycić, bo był silniejszy od nas, i otworzywszy drzwi rzucił się do ucieczki. 40 Gdy zaś pochwyciliśmy ją pytając, kim był młodzieniec, 41 nie chciała nam powiedzieć. Takie jest nasze oskarżenie».
Zgromadzenie dało im wiarę jako starszym ludu i sędziom. Skazano ją na karę śmierci. 42 Wtedy Zuzanna zawołała donośnym głosem: «Wiekuisty Boże, który poznajesz to, co jest ukryte, i wiesz wszystko, zanim się stanie. 43 Ty wiesz, że złożyli fałszywe oskarżenie przeciw mnie. Oto umieram, chociaż nie uczyniłam nic z tego, o co mię ci złośliwie obwiniają».
44 A Pan wysłuchał jej głosu. 45 Gdy ją prowadzono na stracenie, wzbudził Bóg świętego ducha w młodzieńcu imieniem Daniel. 46 Zawołał on donośnym głosem: «Jestem czysty od jej krwi!» 47 Cały zaś lud zwrócił się do niego, mówiąc: «Co oznacza to słowo, które wypowiedziałeś?» 48 On zaś powstawszy wśród nich powiedział: «Czy tak bardzo jesteście nierozumni, synowie Izraela, że skazujecie córkę izraelską bez dochodzenia i pewności? 49 Wróćcie do sądu, bo ci ją fałszywie obwinili».
50 Cały lud powrócił śpiesznie. Starsi zaś powiedzieli: «Usiądź tu wśród nas i wyjaśnij nam, bo tobie dał Bóg przywilej starszeństwa». 51 Daniel powiedział do nich: «Oddzielcie ich, jednego daleko od drugiego, a osądzę ich». 52 Gdy zaś zostali oddzieleni od siebie, zawołał jednego z nich i powiedział do niego. «Zestarzałeś się w przewrotności, a teraz wychodzą na jaw twe grzechy, jakie poprzednio popełniałeś, 53 wydając niesprawiedliwe wyroki. Potępiałeś niewinnych i uwalniałeś winnych, chociaż Pan powiedział: ""Nie przyczynisz się do śmierci niewinnego i sprawiedliwego"". 54 Teraz więc, jeśli ją rzeczywiście widziałeś, powiedz, pod jakim drzewem widziałeś ich obcujących ze sobą?» On zaś powiedział: «Pod lentyszkiem». 55 Daniel odrzekł: «Dobrze! Skłamałeś na swą własną zgubę. Już bowiem anioł Boży otrzymał od Boga wyrok na ciebie, by cię rozedrzeć na dwoje». 56 Odesławszy go rozkazał przyprowadzić drugiego i powiedział do niego: «Potomku kananejski a nie judzki, piękność sprowadziła cię na bezdroża, a żądza uczyniła twe serce przewrotnym. 57 Tak postępowaliście z córkami izraelskimi, one zaś bojąc się obcowały z wami. Córka judzka jednak nie zgodziła się na waszą nieprawość. 58 Powiedz mi więc teraz, pod jakim drzewem spotkałeś ich obcujących ze sobą?» On zaś powiedział: «Pod dębem». 59 Wtedy Daniel powiedział do niego: «Dobrze! Skłamałeś i ty na swoją własną zgubę. Czeka bowiem anioł Boży z mieczem w ręku, by rozciąć cię na dwoje, by was wytępić».
60 Całe zgromadzenie zawołało głośno i wychwalało Boga, że ocala tych, co pokładają w Nim nadzieję. 61 Zwrócili się następnie przeciw obu starcom, ponieważ Daniel wykazał na podstawie ich własnych słów nieprawdziwość oskarżenia. Postąpiono z nimi według miary zła, wyrządzonego przez nich bliźnim, 62 zabijając ich według Prawa Mojżeszowego. W dniu tym ocalono niewinną krew. 63 Chilkiasz zaś i jego żona wychwalali Boga z powodu swej córki Zuzanny; [czynili to] wraz z jej mężem Joakimem i wszystkimi krewnymi, ponieważ nie znaleziono w niej nic hańbiącego. 64 A Daniel od tego dnia i na przyszłość zasłynął wśród ludu jako wielki.
Strona 6 z 140

Top