Dowcip od księdza (2670)

Dowcip od księdza – godz. 18:00

Rozweselające dowcipy i historie wybierane przez księdza Rafała Jarosiewicza, często z jego „sucharowym” komentarzem.

np. W Morskim Oku, w przerębli, kąpie się baca. - "Baco, nie zimno wam?!" - pytają się turyści. - "Ni." - "Ciepło?" - "Ni." - "A jak wam jest?" - "Jędrzej." Ps. Dogadanie się jest często takie skomplikowane...

Kowalski pyta Nowaka:
- Dlaczego jesteś taki przygnębiony, Marian?
- A bo pokłóciłem się z teściową i przysięgła mi, że przez miesiąc się do mnie nie odezwie.
- No to co w tym złego? Powinieneś to uczcić i świętować!
- To było cztery tygodnie temu i dziś już jest ostatni dzień.
Ps. A jednak coś jest na rzeczy z tymi teściowymi. ks. Rafał Jarosiewicz
Nauczycielka do Jasia:
- Kto jest najlepszym czworonożnym przyjacielem człowieka?
- Łóżko, proszę pani.
Ps. Wystarczy trochę otwartości na drugiego człowieka, aby poznać to, o czym sami nie mamy zielonego pojęcia. ks. Rafał Jarosiewicz
Zdenerwowana kobieta biega po plaży z synkiem, aż w końcu zwraca się do dziecka:
- Teraz przypomnij sobie, w którym miejscu byłeś, gdy zacząłeś zakopywać tatusia.
Ps. A jednak to dobry zwyczaj, żeby głowę pozostawić nie zasypaną piaskiem. ks. Rafał Jarosiewicz
Kumpel zwierza się kumplowi:
Wczoraj zadzwoniła do mnie konsultantka z banku z propozycją wzięcia kredytu. Na co ja mówię:
- Całe szczęście, bo akurat jest u mnie komornik. To go pytam:
- Panie Marianie, ile by mnie uratowało?
- 40 tysięcy.
- No to chciałbym wziąć kredyt na 40 tysięcy.
Konsultantka zmieszana, nie wiedziała co powiedzieć i mówi:
- Ale jak u pana jest komornik, to my nie możemy dać panu kredytu.
- Ale jak mi dacie te 40 tysięcy to on wyjdzie.
Ps. Chcesz łatwy sposób na polecających ci kredyt, konsultantów z banku, wspomnij o komorniku. ks. Rafał Jarosiewicz
Ojciec ogląda zeszyt Jasia:
- Oj, nierówno literki piszesz!
- To nie literki, to nuty.
Ps. W niektórych sytuacjach uwagi najbliższych po prostu trzeba przetrzymać. ks. Rafał Jarosiewicz
Jaś rozmawia z ojcem:
- Tato, tak bardzo chciałbym być choć raz na twoim miejscu.
- A co byś zrobił, gdyby twoje marzenie się spełniło synku?
- Dałbym mojemu ukochanemu synkowi dwie stówy!
Ps. Inteligencja u dzieci daje się poznać. ks. Rafał Jarosiewicz
Sekretarka do szefa:
- Panie dyrektorze, dostaliśmy wiadomość z naszej filii na Saharze, że brakuje im wody.
- E tam, jak zwykle przesadzają!
- Panie dyrektorze, według mnie sytuacja jest bardzo poważna, bo znaczek na liście był przyczepiony spinaczem.
Ps. Nie dziw się, gdy zobaczysz na liście znaczek przyklejony spinaczem, że zabrakło wody. ks. Rafał Jarosiewicz
Kowalski pyta szefa:
- Da mi szef urlop? Teściowa przyjeżdża.
- Nie ma mowy.
- Wiedziałem, że z szefa dobry człowiek.
Ps. Nie zawsze o, co dla jednego jest dobrem, dobrem jest dla innego. ks. Rafał Jarosiewicz
Trener złości się na zawodnika:
- Ile razy mam ci powtarzać, że konkurencja, w której startujesz nazywa się trójskok.
To znaczy, że odległość 17 metrów masz pokonywać trzema skokami, a nie jednym.
Ps. Czasem zasady mogą zabić. ks. Rafał Jarosiewicz
Dyrektor do sprzątaczki:
- Pani Jadziu, gdzie się podział kurz z mojego biurka?
- No starłam, a czemu pan dyrektor pyta?
- Jak pani mogła? Miałem na nim zapisane ważne telefony!
Ps. Okazuje się, że nawet kurz na biurku, dla szefa, może mieć wartość. ks. Rafał Jarosiewicz

Top