W nocy, w sypialni, słychać jakieś szmery za szafą. Żona budzi męża i mówi:
- Stefan, obudź się, mysz za szafą piszczy.
Na to Stefan, przekręcając się na drugi bok, przez sen odpowiada:
- A co, ja mam ją naoliwić?
Ps. Czasem, nie tylko w przypadku „myszy”, komunikacja małżeńska leży.