Do gabinetu kierowniczki w salonie kosmetycznym wpada facet:
- Co to ma znaczyć?! Zapłaciłem za dwie godziny solarium, a wyproszono mnie po 15 minutach!
- Proszę się uspokoić. W instrukcji jasno jest napisane, że w kabinie można przebywać max 15 minut.
- Mam gdzieś, co jest napisane w instrukcji! Ja jutro znad morza wracam!
Ps. Ach ta próba zaimponowania sąsiadom.