Mały Piotruś wpada do klasy i mówi:
- Proszę pani, a ja mam małego braciszka!
Nauczycielka pyta:
- A do kogo jest podobny?
- Z oczek do mamy. - mówi Piotruś. - Z noska do taty, a z głosu do syreny policyjnej!
Ps. Nie da się tego zakwestionować, że dzieci są dobrymi obserwatorami.