Matka rano do syna:
- Co to był za łomot w nocy, jak wróciłeś?
- A nic, kurtka mi spadła.
- To co tam było w tej kurtce?
- Czy naprawdę to takie istotne?
- No co było w tej kurtce?
- Ja.
Ps. W niektórych sytuacjach, po pierwszym pytaniu, nikt nie zadaje już kolejnego.